23 września 2020 w Pałacu Niepodległości w Mińsku odbyła się ceremonia zaprzysiężenia Aleksandra Łukaszenki na urząd prezydenta Białorusi. Rządzący krajem 26 lat uzurpator, jak nazywa go część społeczeństwa, która zarzuca mu sfałszowanie wyników wyborów, rozpoczął swoją szóstą kadencję.
Data tej ceremonii do ostatniej chwili utrzymywana była w tajemnicy. Po raz pierwszy w historii inauguracja nie została zapowiedziana. Nie była transmitowana przez telewizję ani radio.
O zaprzysiężeniu Aleksandra Łukaszenki poinformowała rządowa agencja BiełTA, która na potwierdzenie faktu pokazała zdjęcia.
Kładąc prawą rękę na konstytucji Aleksander Łukaszenka złożył przysięgę w języku białoruskim. Następnie podpisał akt złożenia przysięgi, po czym przewodnicząca Centralnej Komisji Białorusi ds. Wyborów i prowadzenia referendów republikańskich Lidia Jermoszyna wręczyła Aleksandrowi Łukaszence dyplom Prezydenta Republiki Białoruś. Potem wojskowi złożyli przysięgę na wierność prezydentowi.
Domysły o zaprzysiężeniu pojawiły się w mediach rano 23 września, gdy w pobliżu Pałacu Niepodległości w Mińsku zauważono kolumny samochodów wojskowych i kolumnę Aleksandra Łukaszenki. Zamknięto centrum miasta i odłączono mobilny Internet. W mediach pojawiły się nieoficjalne informacje, że to „tajna inauguracja” prezydenta.
Zgodnie z Konstytucją inauguracja głowy państwa następuje nie później niż dwa miesiące od dnia wyborów, czyli nie później niż 9 października, ale białoruskie władze aż do dziś nie ogłosiły daty, a deputowani i ministrowie twierdzą, że nie dostali żadnych zaproszeń na uroczystość. Zwykle inauguracja odbywała się z udziałem co najmniej 1 tys. gości, ale tym razem nawet ambasador Federacji Rosyjskiej na Białorusi nie został zaproszony.
Sekretarz prasowy Łukaszenki Natalia Eismont w komentarzu dla RIA Novosti odmówiła podania daty inauguracji.
6 komentarzy
Stary Olsa
23 września 2020 o 13:31a dlaczego nie pokazali twarzy szanownych gości?? Czegoś się obawiają??
Borys
23 września 2020 o 14:57Cicho…… To teraz będzie tajny prezydent Guberni Białoruskiej. Pewnie szukają teraz kogoś na jawne stanowisko. Swoją drogą ciekawe jak będzie się z tego tłumaczył. Może doszedł do słusznego wniosku, że jednak kałach niewiele wskóra wobec F16 uzbrojonego w atomówkę. Zawsze to jakiś postęp.
Rejtan
23 września 2020 o 15:09Awansująca hołota nigdy nie oddaje zdobytą raz władzę, bo nie ma gdzie wracać.
Andrew
23 września 2020 o 15:44Radziecka onuca. To Wasza wina nie moja..
Andrew
23 września 2020 o 16:05Cep Cepa Cepem Pogania…
lucjan
24 września 2020 o 01:06On juz wie, ze to jest jego koniec. Trudno jest mu to jednak zaakceptowac. Narodu znow nie omami. Jest 21 wiek.