Szefowa rosyjskiego funduszu „Innopraktika” Jekaterina Władimirowna Tichonowa to „zakonspirowana” córka Władimira Putina – Katerina. Jej mąż Kiriłł Szamałow błyskawicznie dorobił się bajecznej fortuny na zamówieniach rządowych – ujawnia Sobiesednik.ru.
Katerina urodziła się 31 sierpnia 1986 roku w dawnym NRD, gdzie Putin był wtedy sowieckim szpiegiem KGB. W latach 90-ch ze swoją o rok starszą siostrą Marią chodziła do elitarnej niemieckiej szkoły w Petersburgu. Kiedy jednak okazało się, że pod przykrywką jej nauczycieli działają niemieccy szpiedzy, Putin zabrał córki z tej szkoły.
Rosyjski prezydent twierdzi, że nie ma żadnych zięciów, ani wnuków, a obie córki uczyły się jakoby na uniwersytecie w Petersburgu. Otoczenie ich tajemnicą Putin tłumaczył kiedyś w wywiadzie koniecznością ochrony przed terrorystami.
„Marii nikt u nas nie widział, choć niby byłyśmy z nią na jednym roku” – mówią jednak dziennikarzom studentki Dina i Ludmiła z wydziału biologiczno-chemicznego. Również na wydziale wschodnim, gdzie jakoby uczyła się Katerina, nikt jej nie widział. Podobno wykładowcy kształcili ją indywidualnie.
Media pisały też, że obie kobiety przez dłuższy czas przebywały potem w Niemczech, a jedna z nich była związana z wysokiej rangi niemieckim urzędnikiem Gazociągu Północnego.
Według gazety Sobiesiednik, Maria ma nieślubne dziecko – Marka. Potem związała się z Holendrem – dyrektorem rosyjskiej firmy konsultingowej, z którym mieszkała na zamkniętym osiedlu w miejscowości Voorschoten w Holandii (nb. jest to partnerska gmina Druskienik).
Po zestrzeleniu przez Rosję nad Ukrainą malezyjskiego Boeinga z Holendrami na pokładzie przed domem Marii zaczęły się jednak protesty i w końcu wróciła ona do Rosji.
Tymczasem druga córka Putina – Katerina… „przekształciła się” w biznesmenkę Tichonową! Jakiś czas temu zasłynęła też jako mistrzyni „akrobatycznego rock’n’rolla”.
Obecnie kierująca funduszem „Innopraktika” Tichonowa realizuje w Moskwie olbrzymią inwestycję – tzw. „dolinę naukowo-technologiczną” Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego i buduje zaplecze hotelowe o powierzchni 550 tys. m. kw. Bywa na forum biznesowym w Davos, ostatnio właśnie w towarzystwie Szamałowa powszechnie nazywanego już „zięciem Putina”.
32-letni Kiriłł Szamałow ożenił się z Tichonową w 2013 r. O tym, że są małżeństwem informuje także Bloomberg. Szamałow właśnie odszedł z posady wiceprezydenta wielkiego koncernu naftowego Sibur. Ma z czego żyć – na koncie 2 miliardy dolarów. Skąd je wziął?
W 1996 r. jego ojciec Nikołaj, znany niegdyś pod ksywką „Profesor Preobrażenski”, współwłaściciel Banku „Rossija”, zakładał wspólnie z Putinem w latach 90-ch firmę „Oziero” i jest od dawna członkiem tzw. putinowskiego klanu.
Jego syn Kiriłł już jako 22-latek został wysokiej rangi ekspertem rządu rosyjskiego, najpierw w dziedzinie współpracy wojskowo-technicznej z Zachodem, potem ds. zarządzania majątkiem państwowym i prywatyzacją.
W wieku 26 lat Kiriłł Szamałow był już wiceprezydentem Sibura, a obecnie ma także 5% akcji tego koncernu. Drugim dużym udziałowcem Sibura jest Giennadij Timczenko, znany niegdyś pod pseudonimem „Gangrena” – to od niego Szamałow odkupił część udziałów.
Czy Szamałow kupił akcje Sibura z „gołej pensji”? Bynajmniej. Dorobił się na zarządzaniu majątkiem rosyjskiego wicepremiera Igora Szuwałowa i jego żony Olgi, ulokowanego m.in na Brytyjskich Wyspach Dziewiczych.
Od kiedy zaś związał się z córką Putina jego firma „IT Service” została dosłownie zalana zamówieniami państwowymi. Samo tylko rosyjskie MSW kupiło w niej 30 tys. komputerów. W ciągu pół roku firma zarobiła 1,5 mld USD – wyliczyli eksperci. Brat Kiriłła, Jurij został z kolei wiceprezesem rosyjskiego Gazprombanku.
Okazuje się jednak, że Kiriłł Szamałow będzie jednak musiał obecnie odpracować „zięciowskie kokosy”. Jako specjalistę od finansów Putin uczynił go odpowiedzialnym za wyprowadzanie majątku przywódców Rosji spod zachodnich sankcji.
Kresy24.pl / Sobiesednik, Antikor
2 komentarzy
ktoś tam
13 marca 2015 o 14:22Trochę nie na bieżąco jesteście. O Tichonowej jako córce Putina pisano już w styczniu.
Przykład: http://www.rp.pl/artykul/1175818.html
ktośtam
13 marca 2015 o 16:06A tu kolejna rzekoma córka Putina – podobno właśnie się urodziła w Szwajcarii. Ciekawe też, że matka i Putin mieli z tej okazji zarezerwowane na tydzień apartamenty w Szwajcarii. Aczkolwiek Putin się ponoć nie pojawił…
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/media-partnerka-putina-alina-kabajewa-urodzila-coreczke/1k2n8f