
Collage ze screenem / Podlaski Oddział Straży Granicznej
Syzyfowa praca Straży Granicznej. Ale co innego można zrobić?
W czasie ostatniego weekendu wspierani przez służby Łukaszenki nielegalni imigranci ponad 520 razy próbowali wedrzeć się do Polski z Białorusi przez barierę graniczną. To nieco mniej, niż w poprzedni weekend, gdy było 680 takich prób, ale trudno mówić o jakiejś zdecydowanej poprawie sytuacji.
Do prób przedarcia się przez ogrodzenie doszło w rejonie Bobrowników, Krynek, Michałowa, Czeremchy, Narewki, Lipska, Mielnika i Płaskiej. Imigranci usiłowali też sforsować graniczne rzeki Świsłocz, Istoczankę i Narew – poinformował w komunikacie Podlaski Oddział Straży Granicznej.
Kilka razy zaatakowali także polskie patrole kamieniami – pod Mielnikiem i Czeremchą i uszkodzili dwa samochody służbowe Straży Granicznej.
Polskim funkcjonariuszom udało się zatrzymać dwóch kurierów: 31-letni Ukrainiec przewoził 3-ch Afgańczyków, a kolejnych 3-ch imigrantów wiózł 21-letni Białorusin, obaj mieli prawo pobytu w Polsce.
Za organizowanie i pomoc w nielegalnym przekroczeniu granicy kurierom grozi – teoretycznie – do 8 lat więzienia. Wszczęto też wobec nich procedurę ekstradycyjną z zakazem wjazdu do strefy Schengen na 5-10 lat.
Tylko w tym roku podlascy funkcjonariusze zatrzymali 118 takich kurierów i organizatorów nielegalnego przerzutu. Ilu z nich faktycznie trafiło do więzień lub deportowano, a ilu sądy wypuściły na wolność? – takich danych, niestety, nie mamy.
Zobacz także: Znaleźli tajną komnatę zamurowaną od 350 lat! Kryje wejście do lochów ze złotem?
KAS
1 komentarz
fff
16 czerwca 2025 o 14:49A wystarczy całkiem zamknąc granice białorusi i zmiekną