Rozmieszczenie wspólnej z Rosją grupy wojskowej na terytorium Białorusi jest elementem „strategicznego odstraszania” – powiedział 11 grudnia w programie „Niedziela” na kanale STV szef Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Wiktor Gulewicz.
„Należy zauważyć, że oni (rosyjscy żołnierze) stacjonują zwarcie na poligonach, prowadząc ćwiczenia bojowe” – powiedział. – Uczestniczymy w tych wydarzeniach. Jest to z korzyścią dla naszych Sił Zbrojnych: możemy przyjąć zaawansowane techniki taktyczne, metody wykonywania zadań, które są szczególnie charakterystyczne dla współczesnych konfliktów. Obecność naszego sojusznika przyczynia się do bezpieczeństwa naszego kraju”, przekonuje Gulewicz.
Według wysokiego rangą oficera, Rosjanie są „najbliższym duchowo” Białorusi narodem i „głównym sojusznikiem”.
„W każdym razie nie będziemy stać z boku [w przypadku agresji na Federację Rosyjską]. Dlatego jeśli zaczną nas prowokować, zostanie rozpętana agresja przeciwko nam, zjednoczymy się z Federacją Rosyjską i użyjemy wszystkich dostępnych środków” – powiedział szef Sztabu Generalnego.
W październiku Aleksander Łukaszenka zapowiedział rozpoczęcie rozmieszczania regionalnego zgrupowania wojsk Państwa Związkowego rzekomo w związku z eskalacją na zachodnich granicach. Niedługo potem na Białoruś zaczęły napływać rosyjskie wojska i sprzęt wojskowy.
Wszystko to dzieje się na tle wojny rozpoczętej przez Rosję na Ukrainie. Łukaszenka wielokrotnie powtarzał, że bierze w nim udział Białoruś, wspierając Rosję na wszelkie możliwe sposoby, ale „nie zabijając nikogo”. Władze w Mińsku zaprzeczają udziałowi armii białoruskiej w działaniach wojennych po stronie Federacji Rosyjskiej, jednocześnie terytorium Białorusi jest aktywnie wykorzystywane przez armię rosyjską do ataków na Ukrainę od 24 lutego, od początku inwazji.
ba za svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!