Gotowi duchem, czy także liczebnie i sprzętowo?
Jeśli Rosja wtargnie do któregokolwiek z państw NATO, Wielka Brytania natychmiast ruszy do boju w Europie Wschodniej – zapewnił zastępca szefa brytyjskiego Sztabu Generalnego, gen. Rob Magowan w komisji obrony Izby Gmin. Jego wypowiedź cytuje Politico.
„Nikt nie powinien mieć tu żadnych wątpliwości, że jeśli Rosjanie wtargną do Europy Wschodniej, spotkamy ich walką, choćby dziś wieczorem, jeśli ktoś nas o to poprosi” – podkreślił brytyjski wojskowy. Ocenił, że siły zbrojne Wielkiej Brytanii mają „szereg operacyjnych przewag” nad siłami rosyjskimi.
Uchylił się jednak od konkretnej odpowiedzi na pytanie, ile w takim razie brygad Wielka Brytania byłaby gotowa przerzucić na wschodnią flankę NATO w przypadku poważnej eskalacji ze strony Rosji.
Politico obawia się, że mimo stanowczych słów Magowana, obecny brytyjski potencjał militarny może nie podołać temu wyzwaniu. Liczebność armii lądowej jest „najniższa od 1700 roku”, a w zeszłym miesiącu sekretarz obrony John Healey przyznał, że stan armii „jest znacznie gorszy, niż sądziliśmy”.
W środę Healey zapowiedział też, że z powodu konieczności cięcia kosztów wkrótce złomowanych zostanie 5 okrętów wojennych oraz kilkanaście śmigłowców bojowych i dronów, gdyż utrzymanie tego przestarzałego sprzętu jest zbyt drogie.
Zobacz także: „Spocisz się – umrzesz. Minus 20 gorsze niż ruska armia!” Finowie uczą NATO podchodzić Rosjan zimą.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!