
Screen z nagrania / Gordon
Przy okazji dostarczył wiele pikantnych szczegółów z życia najwyższego kierownictwa rosyjskich służb.
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy ulokowała swojego agenta w otoczeniu kierownictwa rosyjskiej FSB w Moskwie. Szpieg z fałszywą tożsamością przez wiele lat zbierał i przekazywał do Kijowa bezcenne informacje dotyczące planów, działań, struktury i personaliów oficerów rosyjskich służb specjalnych, a także rosyjskiej agentury na Ukrainie.
Kiedy szpieg SBU zakończył swoją misję w Moskwie, został bezpiecznie ewakuowany na Ukrainę i obecnie ujawnił anonimowo w wywiadzie dla Gordona niektóre szczegóły swoich działań. Ukraińskim służbom udało się wprowadzić tego agenta do biura wysokiego rangą oficera FSB Władimira Siwkowicza – został jego osobistym asystentem.
Siwkowicz to ukraiński renegat, niegdyś wieloletni deputowany Partii Regionów, wicepremier Ukrainy ds. obrony i bezpieczeństwa za prezydentury Janukowycza i wiceszef ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa. W grudniu 2013 kierował brutalnym rozpędzeniem Euromajdanu w Kijowie.
Wkrótce potem uciekł do Rosji, której od dawna był agentem i został szefem powołanego przez FSB specjalnego “ukraińskiego biura” planującego operacje specjalne, werbującego i nadzorującego pracę rosyjskiej agentury na Ukrainie oraz opracowującego raporty polityczne i wojskowe dla kierownictwa rosyjskich służb.
Jednym z najbardziej cennych agentów tego biura FSB w ukraińskich służbach był dawny szef Zarządu SBU ds. Krymu (z siedzibą w Chersoniu) w latach 2020-22, Oleg Kulinicz. Wcześniej był on także doradcą ministra energetyki Ukrainy, doradcą wicepremiera i wiceszefem państwowego koncernu Energoatom.
Nie tylko szpiegował dla Moskwy, ale także na jej rozkaz wprowadzał chaos i osłabiał struktury ukraińskiego wywiadu i kontrwywiadu, przekazywał najwyższym władzom Ukrainy fałszywe informacje bagatelizujące rosyjskie zagrożenie, a w przededniu inwazji 24 lutego 2022 zablokował przepływ informacji wskazujących na planowany rosyjski atak na obwód chersoński.
Na trop jego zdrady ukraińskie służby wpadły właśnie dzięki informacjom od swojego agenta w moskiewskim biurze FSB. Latem 2022 roku Kulinicza osobiście aresztował szef SBU Wasyl Maluk.
Zdemaskowanie tego kluczowego dla Rosji agenta stało się momentem zwrotnym na korzyść Ukrainy w pojedynku SBU – FSB i sparaliżowało szykowane przez Rosjan od lat plany wykorzystania Kulinicza do zniszczenia ukraińskich służb od środka.
O fiasko tej operacji kierownictwo FSB obwiniało – całkiem trafnie – właśnie Siwkowicza, który bezpośrednio kierował pracą tego rosyjskiego szpiega, a który – jak się obecnie okazało – we własnym biurze miał od lat szpiega ukraińskiego.
Na marginesie tej sprawy można tylko wyrazić zdziwienie, że Ukraińcy nie zainteresowali się Kuliniczem znacznie wcześniej, nawet bez informacji od agenta z Moskwy.
W publicznie dostępnej biografii Kulinicza można bowiem przeczytać, że w latach 1989-1994 studiował w Wyższej Szkole KGB ZSRR, Akademii FSB i odbył służbę wojskową w kontrwywiadzie FSB. I kogoś takiego przez lata promowano w najwyższych kręgach ukraińskiej władzy, a kierowanie Zarządem SBU ds. Krymu powierzył mu w październiku 2020 osobiście Wołodymyr Zełenski.
Tymczasem od agenta z Moskwy napływały do SBU kolejne cenne informacje, dzięki którym co pewien czas udawało się likwidować kolejne rosyjskie siatki szpiegowskie i skutecznie czyścić struktury państwowe Ukrainy ze zdrajców.
Przy okazji asystent Siwkowicza informował o bardziej pikantnych aspektach życia kierownictwa rosyjskich służb – o orgiach gejowskich swojego szefa z udziałem nieletnich chłopców, czy o jego kochanku, którego “sprezentował mu” wiceszef wywiadu wojskowego GRU Władimir Aleksiejew.
Miłośników “tradycyjnych rosyjskich wartości prawosławnych” powinno to bardzo zainteresować – pisze ironicznie ukraiński publicysta Ołeksandr Czernienko.
Pomijając jednak te wewnętrzne rosyjskie brudy, fakt że SBU miała przez tak długi czas agenta na tak wysokim szczeblu w Moskwie i w dodatku zdążyła go bezpiecznie ewakuować do kraju to “wyższa szkoła pilotażu” ukraińskich służb pod kierownictwem Wasyla Maluka – przyznaje publicysta.
Całość wywiadu z ukraińskim agentem w Moskwie dla portalu Gordon (po ukraińsku):
Zobacz także: Ukraiński wojskowy: Jest taka wojna, w której Rosjanie zawsze zwyciężą!
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!