
Fot: glavnoe.in.ua / Policja Lwowa
Robota służb rosyjskich? Mało kto sądzi, że mogło być inaczej. Zemsta Kremla za Majdan – taka opinia pojawia się najczęściej.
We Lwowie nieznany sprawca zastrzelił 30 sierpnia byłego szefa ukraińskiego parlamentu, Andrija Parubija. Ofiara zginęła na miejscu. Na razie wiadomo tylko tyle, że zabójca udawał kuriera na rowerze dostarczającego posiłki – tak twierdzą świadkowie.
Jest już zdjęcie zamachowca, ale nie da się na nim rozpoznać jego twarzy. Na miejscu zbrodni, do której doszło około godziny 12:00 na lwowskiej ulicy Jefremowa służby śledcze znalazły 7 łusek po kulach.
Więcej szczegółów policja na razie nie podaje. “Proszę dziennikarzy o wyrozumiałość. Funkcjonariusze powinni teraz pracować, a nie komentować” – zaapelował mer Lwowa, Andrij Sadowyj. Wołodymyr Zełenski rozkazał by na bieżąco informować go o wynikach śledztwa. Złożył kondolencje rodzinie i przyjaciołom zabitego.
Moment zabójstwa nagrała kamera miejskiego monitoringu:
Andrij Parubij urodził się w 1971 r. w Czerwonogradzie (obecnie m. Szeptycki) w obwodzie lwowskim. Ukończył Wydział Historyczny Uniwersytetu Lwowskiego. Był jednym z najbardziej znanych ukraińskich polityków, deputowanym Rady Najwyższej wielu kadencji. Od 14 kwietnia 2016 r. do 28 sierpnia 2019 r. był jej przewodniczącym.
Aktywnie uczestniczył w protestach “Pomarańczowej Rewolucji” w latach 2004-2005. W 2014 roku brał udział w Majdanie, był faktycznie komendantem protestacyjnego miasteczka namiotowego i kierował oddziałami Samoobrony Majdanu.
Od 2002 r. był też deputowanym i wiceprzewodniczącym Rady Obwodu Lwowskiego z ramienia partii “Nasza Ukraina”. Potem działał we Froncie Zmian, partii Batkiwszczina i Europejskiej Solidarności.

Fot: Biuro Prokuratora Generalnego Ukrainy
Zobacz także: Piąta odstrzelona! Która następna? Naftowa eksterminacja przyspiesza.
KAS
1 komentarz
make russia small again
1 września 2025 o 10:20Teraz odpowiedź ukraińskiego Mosadu: billing telefonów przewodniczącego Dumy Wiaczesława Wołodina oraz wiceprzewodniczących Aleksandra Żukowa i Iwana Mielnikowa wykazuje, że kontaktowali się w zbliżonym czasie z zakładem pogrzebowym.