Sądząc po dzisiejszych wypowiedziach rosyjskich urzędników, Rosja i państwa zachodnie nie doszły do porozumienia w większości kwestii podczas negocjacji NATO-Rosja, w tym w zakresie tzw. gwarancji bezpieczeństwa, których domagała się Rosja.
Szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow z właściwą sobie nonszalancją oświadczył w wywiadzie dla Kanału Pierwszego; „Nawet nie będziemy rozmawiać o powrocie naszych wojsk do koszar, czego żądają USA. Czekamy na pisemną odpowiedź USA w przyszłym tygodniu”.
Wcześniej wiceminister SZ Siergiej Riabkow zapowiedział, że wśród takich kroków może być rozmieszczenie przez Rosję infrastruktury wojskowej na Kubie i w Wenezueli.
Rosyjski wiceminister spraw zagranicznych powiedział w wywiadzie dla RTVI , że Stany Zjednoczone i ich sojusznicy w odpowiedzi na kluczowe propozycje Rosji dotyczące gwarancji bezpieczeństwa faktycznie powiedzieli „nie”, więc Rosja „nie ma się gdzie wycofać”.
W reakcji na wypowiedzi indeks giełdy w Moskwie spadł natychmiast o 2,4%, spadł też kurs rubla wobec euro i dolara.
Jak informowaliśmy, stały przedstawiciel Rosji w OBWE Aleksander Łukaszewicz oświadczył, że Rosja kocha pokój, „ale pokój za wszelką cenę nie jest nam potrzebny”. „Jeśli w rozsądnym terminie nie uzyskamy konstruktywnej odpowiedzi na nasze propozycje gwarancji bezpieczeństwa i agresywna linia wobec nas będzie kontynuowana, będziemy musieli podjąć niezbędne kroki, by zapewnić równowagę strategiczną i zlikwidować niedopuszczalne zagrożenia dla naszego bezpieczeństwa”.
Wydaje się, że ryzyko wojny na obszarze OBWE jest obecnie większe niż kiedykolwiek w ciągu ostatnich 30 lat – stwierdził 13 stycznia w Wiedniu szef MSZ Zbigniew Rau, po zakończeniu posiedzenia Stałej Rady OBWE.
oprac. ba za svaboda.org
2 komentarzy
Konrad
13 stycznia 2022 o 18:26…co zrobić azjatycka dzicz…
BJD
14 stycznia 2022 o 11:45Co zrobić?
Wystarczy popatrzeć co zrobiono za prezydentury Reagana…