Szef laboratorium analitycznego Międzynarodowej Agencji Antydopingowej (WADA) Guenter Junger ujawnił, że agencja wykryła manipulacje przy 145 na 298 podejrzanych próbek z badań dopingowych rosyjskich sportowców, przekazanych przez moskiewskie laboratorium antydopingowe.
Dodał, że agencja bada wszystkie podejrzane próbki i dokumentację i stara się ustalić, jakie dane zostały usunięte.
Przypomnijmy, że po wybuchu afery dopingowej w rosyjskim sporcie WADA pozbawiła akredytacji rosyjskie laboratorium antydopingowego, RUSADA. Według WADA tysiące próbek i dokumentów z badań rosyjskich sportowców zostały zniszczone w poprzednich latach z polecenia ówczesnego szefa RUSADA Grigorija Rodczenkowa, któremu z kolei, jak twierdził, polecenia wydawały najwyższe władze i współpracowały przy tym procederze służby specjalne. Potem Rodczenkow uciekł do USA w obawie o swoje życie i uzyskał status świadka koronnego.
W maju 2016, po zmianie władzy w RUSADA, licencja została czasowo przywrócona pod warunkiem współpracy z WADA. Rosyjskie laboratorium miało przekazać WADA żądane informacje. Ale WADA nie była zadowolona z tempa przekazywania materiałów i ich jakości. Obecny szef RUSADA winą za ten stan rzeczy obwiniał rosyjskie związki sportowe, które z kolei nie chcą rzetelnie współpracować z rosyjskim laboratorium. Ostatecznie, parę dni temu WADA znowu odebrała akredytację RUSADA. Wcześniej WADA zarekomendowała wykluczenie reprezentacji Rosji z największych imprez sportowych na 4 lata oraz zakaz organizacji takich imprez przez Rosję.
Oprac. MaH, tvrain.ru
fot. Wikimedia Commons, CC
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!