Niewielu polityków potrafi przyznać się do złej decyzji. Uważają, że to wizerunkowy błąd, oznaka słabości i w zaparte brną w kłamliwą narrację. Z innego założenia wychodzi Jens Stoltenberg, były szef Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Brak wsparcia militarnego dla Ukrainy ułatwił rosyjską inwazję na ten kraj na pełną skalę — niezachwianą pewność co do tego wyraził były już sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg w wywiadzie dla niemieckieg gazety Spiegel.
„To powinna być lekcja na przyszłość dla wszystkich partnerów NATO. Inwestujemy w naszą siłę militarną nie po to, aby prowadzić wojnę, ale po to, aby jej zapobiegać” – powiedział Stoltenberg, dodając, że w przeciwnym razie nie tylko Rosja, ale także reszta krajów nie będzie traktować Sojuszu poważnie.
Według byłego sekretarza generalnego NATO część sojuszników dostarczyła broń, ale to nie wystarczyło.
„Musimy to przyznać przed sobą. Wtedy uważaliśmy, że bardziej umiarkowany kurs będzie lepszy. Zbyt mało było zrozumienia konieczności pilnego zapewnienia pomocy wojskowej i finansowej w celu stworzenia potężnej armii ukraińskiej i zapobieżenia rosyjskiej inwazji. To był błąd” – mówi Stoltenberg.
Były sekretarz generalny NATO zapewnił także, że zmiany zachodzące w Rosji i rosnąca agresywność rosyjskiego dyktatora Putina nie pozostały niezauważone. Po nielegalnej aneksji Krymu państwa członkowskie NATO wzmocniły swoją wspólną obronę, umieszczając oddziały bojowe na wschodniej flance Sojuszu po raz pierwszy od zakończenia zimnej wojny.
ba za spiegel.de
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!