Jens Stoltenberg wskazał na konsekwencje, jakie dla Ukrainy miało opóźnienie pomocy ze strony Stanów Zjednoczonych. Dodał jednocześnie, że wciąż nie jest za późno jeśli chodzi o sytuację kraju atakowanego przez Rosję.
Jak już informowaliśmy, w minioną sobotę Izba Reprezentantów wyraziła w końcu zgodę na przeznaczenie niemal 61 miliardów dolarów na wsparcie Ukrainy. Teraz musi ona zostać jeszcze przegłosowana w Senacie i podpisana przez prezydenta. Wyniki głosowania w drugiej z izb Kongresu poznamy już jutro. W rozmowie z MSNBC szef NATO zaznaczył, że to opóźnienie „miało realne konsekwencje” dla Ukrainy.
Jednocześnie powiedział wczoraj, że wciąż „nie jest za późno”, aby coś zmienić. Zauważył, że Ukraina przez braki amunicji miała w ostatnim czasie problemy z powstrzymywaniem rosyjskich ataków powietrznych – zestrzeliwano mniej rakiet i dronów. Dodał, że mimo to:
Wykazali się oni ogromnymi umiejętnościami jeśli chodzi o obronę kraju. Ukraińcom udało się wyzwolić 50 proc. terytorium okupowanego na początku przez Rosję.
Stwierdził wprost, że Ukraińcy zwyciężą, pod warunkiem że zostanie im dostarczona broń. Zauważył, że przy braku amunicji stracono Awdijiwkę i kilka innych osad, mocno ucierpiała też infrastruktura energetyczna.
swi/kyivindependent.com
1 komentarz
Marek
25 kwietnia 2024 o 21:43Zobaczymy.Najblizsze tygodnie pokażą czy nie jest za późno. Charkowa i Odessa to będą cele Rosji.