W samym centrum Baranowicz, na ścianie domu przy ulicy Sowieckiej wisi tablica pamiątkową, informująca przechodniów o wszystkich poprzednich jej nazwach. Okazuje się, że w okresie międzywojennym ulica nosiła imię wybitnego dowódcy i działacza politycznego II RP generała Stanisława Szeptyckiego.
W roku 2013 w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie została otwarta wystawa pt. „Gen. broni Stanisław Szeptycki – wojskowy, dyplomata, polityk”. Ale nawet tak szerokie potraktowanie jego działalności było dość skromne. Był bowiem postacią niezwykle ważną i zasłużoną dla Polski. Do końca życia starał się być użytecznym dla swej ojczyzny. W międzywojennych Baranowiczach imię generała nosiła główna ulica miejska.
Stanisław Szeptycki urodził się 3 listopada 1867 roku w Przyłbicach w Galicji. Karięrę wojskową zaczynał w armii austro-węgierskiej. W roku 1916 został Komendantem Trzeciej Brygady Legionów Polskich. W okresie od 14 listopada 1916 roku do 24 kwietnia 1917 roku pełnił funkcję komendanta Legionów. Następnie, już w stopniu generała majora, został mianowany generalnym gubernatorem austriackiej okupacji z siedzibą w Lublinie. Obejmując kolejne funkcje i stanowiska dowódcze, Stanisław Szeptycki aktywnie uczestniczył w wydarzeniach związanych z odradzaniem się Państwa Polskiego w końcowym okresie pierwszej wojny światowej.
Niedługo przed odzyskaniem niepodległości Rada Regencyjna mianowała go generałem dywizji i inspektorem generalnym broni oraz powierzyła mu tymczasowo dowództwo nad wszystkimi oddziałami polskimi na obszarze byłej okupacji austro-węgierskiej, a także tej części Galicji, która znajdowała się pod polską władzą. A już w końcu 1918 roku Józef Piłsudski mianował Szeptyckiego na stanowisko szefa Sztabu Generalnego. Generał miał wielkie zasługi organizując wówczas od podstaw armię polską.
Wkrótce po odzyskaniu niepodległości rozpoczęła się wojna polsko-bolszewicka. Niedługo wybierał Szeptycki między spokojną pracą w gabinecie a polami bitew. W marcu 1919 roku na własną prośbę przeniesiono go na front, gdzie Szeptycki objął dowództwo nad Dywizją Litewsko-Białaoruską (później Front Litewsko-Białoruski).
Jedną z najważniejszych operacji oddziałów Szeptyckiego wiosną 1919 roku stało się wyzwolenie od bolszewików Baranowicz.
Jak wspominał M. Ślepowron, naoczny świadek opisywanych wydarzeń, „w czasie I wojny światowej w Baranowiczach zebrano olbrzymie zapasy wojenne, po rozpadnięciu się frontu rosyjskiego masowo zwożono tu „zdobycz wojenną” – wozy wojskowe, uprząż, konie i t. p. 4 stycznia 1919 r. skończył się odwrót Niemców i wieczorem obiegła miasto wieść, że wojska bolszewickie znajdują się w lasku koło Nowych Barnowicz, i że nazajutrz zajmą miasto po ustąpieniu Niemców. […] Jako nieodstępny współtowarzysz bolszewików wkroczył do Baranowicz głód, zniknęły zupełnie produkty żywnościowe, szczególnie chleb był niedostępny. Wkrótce po zainstalowaniu się bolszewików rozlokowała się w Baranowiczach tzw. Dywizja Zachodnia, mająca w awangardzie Armii Czerwonej iść do Warszawy”.
Jednak bardzo prędko spotkało bolszewików rozczarowanie. W tym samym czasie, gdy zajęli Baranowicze, Polacy byli już w Wołkowysku, wobec czego pod Słonimiem miało nastąpić zetknięcie się wojsk polskich z bolszewikami.
Według wspomnień ks. Lucjana Żołądkowskiego, „w pierwszych dniach marca 1919 roku pułk Miński z ugrupowania Szeptyckiego zdobył po krwawej walce Słonim, ciągnąc dalej na Nowogródek, pułk zaś Wileński wyruszył w stronę Bytenia i Leśnej. W ciągu marca i w początkach kwietnia pułk gotował się do dalszej akcji, otrzymując posiłki i pewną ilość zaopatrzenia bojowego. Wyruszył do walki w połowie kwietnia”.
W dniach 17 i 18 kwietnia 1918 roku oddziały polskie otoczyły Baranowicze. Pod wsią Uznogi stanął batalion pułku Wileńskiego pod dowództwem płk. Bobiatyńskiego. Od strony Starej Myszy atakował I batalion Mińskiego pułku mjr. Rutkiewicza, który oskrzydlił miasto nawiązując łączność ze stojącymi w Rusinach szwadronami jazdy mjr. Dąbrowskiego. 19 kwietnia wszystkie oddziały wkroczyły do miasta i po krwawej walce zdobyli Baranowicze.
W ten dzień generał Szeptycki złożył następujący meldunek sytuacyjny: „Do Naczelnego Dowództwa. Wczoraj o godzinie 8-ej zajęliśmy po uporczywej walce Nowogródek. Zdobyto duże składy materiałów wojennych, pocisków i amunicji. Wzięto 300 jeńców. Dziś o godzinie 7-ej rano oddziały grupy generała Mokrzeckiego, po uporczywej walce, która trwała 5 dni i nocy, zdobyły Baranowicze. Nieprzyjaciel stawił wyjątkowo silny opór. Przez dwie nocy trwała walka na bagnety pod miastem. Nasz źle odziany, w nic prawie nie zaopatrzony żołnierz dawał dowody męstwa i wytrwałości”.
W rozkazie zaś do wszystkich odzziałów frontu Szeptycki pisał: „Wszystkim dowódcom i żołnierzom za świetnie wykonaną operację cześć i podziękowanie. Moi żołnierze, moi chłopcy drodzy, Wilno nasze, Lida nasza, Baranowicze nasze, Nowogródek nasz, lepszego daru nie mogliście złożyć Ojczyźnie w dniu Zmartwychstania Pańskiego. W całej Rzezczypospolitej Polskiej, jak długa i szeroka, zapanuje jutro wielkie wesele, uderzą miliony serc wzdzięcznych dla was. Wy zaś karni, srodze strudzeni, stać będziecie na swoich placówkach, śledząc pilnie zaczajonego wroga i gotowi zawsze na śmierć…”.
Jak wspominali mieszkańcy Baranowicz, nikt właściwie nie witał wchodzących do miasta wojsk polskich. Na powiatanie zresztą nie było czasu , gdyż większość oddziałów po chwilowym wypoczynku pociągnęła dalej na wschód, w stronę Kroszyna i Darewa. Baranowicze znalazły się w rozporządzeniu władz wojskowych. Jednak przez parę dni z rozkazu dowódcy pułku Wileńskiego płk. Borunczak został zorganizowany samorząd cywilny, który przystąpił do normalizacji życia w mieście.
Podczas działań bojowych w 1920 roku Szeptycki prowadził walki odwrotowe. Jednak 1 sierpnia zmuszony został odejść ze stanowiska wskutek ciężkiej choroby oraz nieporozumień z Józefem Piłsudskim. Po zawarciu pokoju z bolszewikami, przyjął w marcu 1921 roku stanowisko szefa Inspektoratu Armii nr IV w Krakowie. W 1922 roku dowodził oddziałami WP, zajmującymi przyznaną Polsce część Śląska. 13 czerwca 1923 roku Prezydent Stanisław Wojciechowski mianował Szeptyckiego ministrem spraw wojskowych. Na tym stanowisku generał ustanowił Święto Żołnierza Polskiego.
W zamach majowym Szeptycki opowiedział się po stronie rządu, co wykluczyło go z życia politycznego. Po odejściu z wojska w stan spoczynku, był zasłużonym działaczem przemysłowym w branży przemysłu naftowego i włókienniczego. W obliczu wybuchu wojny z Niemcami zgłosił chęć powrotu do wojska, ale przydziału wówczas nie dostał. Po zakończeniu II wojny światowej, mimo wieku, nadal był aktywny, dobrowolnie zgłosił się do Wojska Polskiego. Swą pracę na rzecz kraju zakończył prezesując Polskiemu Czerwonemu Krzyżowi. Zmarł w swoim domu w Korczynie koło Krosna 9 października 1950 roku.
Dymitr Zagacki
Kresy24.pl za Echa Polesia
1 komentarz
Eugenia
2 stycznia 2018 o 18:08Stanisław to brat Ukraińca Andrzeja Szeptyckiego.