Na terenie centralnego lotniska w Rostowie nad Donem zapalił się i spłonął rosyjski myśliwiec Su-30SM. Poinformował o tym Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (GUR).
„Kolejny akt oporu wobec zbrodniczego putinowskiego reżimu w Rosji – na terenie centralnego lotniska w Rostowie nad Donem zapalił się i spłonął wielozadaniowy myśliwiec agresora Su-30SM o numerze bocznym „35”” – czytamy w komunikacie.
GUR podaje, że szacunkowy koszt zniszczonego samolotu wynosi 50 mln dolarów.
Przypomnijmy, w tym miesiącu w obwodzie irkuckim niespodziewanie rozbił się bombowiec strategiczny Tu-22M3. To właśnie tego typu samoloty rosyjscy okupanci wykorzystują do masowego ostrzału Ukrainy.
Według doniesień rosyjskich mediów na pokładzie znajdowało się czterech członków załogi. Udało im się katapultować, ale jeden pilot zginął.
Jak zauważył gubernator obwodu irkuckiego Igor Kobzew, samolot leciał zgodnie z rozkładem i rozbił się w pobliżu wsi Buret w rejonie bochanskim.
Z kolei 24 marca, w Kraju Nadmorskim w Rosji rozbił się rosyjski samolot szturmowy Su-25. Rosyjskie media napisały, że przyczyną katastrofy opancerzonego poddźwiękowego samolotu wojskowego, którego zadaniem jest wspieranie wojsk lądowych, była „awaria techniczna”. Według jednej z wersji, awarii uległy oba silniki.
Opr. TB, t.me/DIUkraine
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!