Rosyjska państwowa tuba propagandowa dla zagranicy kończy swoją działalność w Estonii.
Z oficjalnego komunikatu wynika, że bezpośrednim powodem jest rezygnacja 35 pracowników. Sputnik twierdzi, że to z powodów nacisków estońskiej policji i straży granicznej i obawy przed postawieniem zarzutów karnych. Rosjanie twierdzą, że pracownikom miało zostać postawione ultimatum.
Faktem jest, że w zeszłym miesiącu prokuratura estońska wysłała Sputnikowi Estonia ostrzeżenie, że jego pracownicy mogą zostać objęci śledztwem z powodu sankcji UE wobec Rosji. Na liście sankcji jest kremlowski propagandzista Dmitrij Kisielow występujący często w Sputniku. Jest także prezesem holdingu państwowego Rossija Siegodnia, który kontroluje Sputnik.
W Estonii Sputnik jest wydawcą portalu i radia internetowego, w językach zarówno rosyjskim, jak i estońskim.
Oprac. MaH, rferl.org
Ilustracja: Wikimedia Commons, CC
2 komentarzy
SyøTroll
4 stycznia 2020 o 18:23Czyli tam też już Amerykanie przeprowadzili uświadamianie (jak wcześniej m. in w Serbii), że „fakt” to jedynie to, co mówią ich przedstawicie. Zdarza się; po co Estończycy mają myśleć.
Darek
5 stycznia 2020 o 20:52Spoko. Z tego co widzę doskonale wiesz co myśleć bo informacje czerpiesz z czystego źródła typu RT. Po tym co „ujawnił” Putin nie spodziewałem się większych rewelacji, a jednak. Ostatnio w takim „źródle” z ust naczelnego rosyjskiego rabina dowiedziałem się, że w obozach koncentracyjnych Polacy robili w biurach i za strażników. No tak, w Auschwitz leżącym na terenie przyłączonym do III-ciej Rzeszy Polak mógł robić co zechce…
Kreml mówi, że tak było to było i basta. W turańszczyźnie prawda jest funkcją celu: jak dokopanie Polakom jest ważne to w/w informacje są prawdziwe. Magicznie znikają ówczesne ustawy gdzie Polak w III-ciej Rzeszy mógł być najwyżej robotnikiem przymusowym. Że odmawiano mu nawet prawa jedzenia przy jednym stole z Niemcami. Że nigdy nie było kolaboranckich jednostek podczas gdy rosyjskie owszem… Poczytaj o oddziałach wartowniczych, rekrutowali do nich nie tylko Ukraińców, Litwinów czy Łotyszy ale także Rosjan. I sporo ich tam służyło ale obozy były na OBECNYM terytorium Polski więc wbrew szelkim FAKTOM winni są Polacy.
Kto jak kto ale Putin zna historię więc kłamie w żywe oczy. Pardon, to wzór Rosjanina czyli on nie kłamie, on dostosowuje fakty wynikajace z dokumentów do aktualnej sytuacji. Nawet jak wszystko jest na opak zaczadzony propagandą Ruski zawsze powie: „szczera Prawda!”. A pozyteczny idiota mu przyklaśnie bo to ten sam turański typ. Zupełnie obcy cywilizacji łacińskiej gdzie prawda zawsze jest odzwierciedleniem faktów. Wyłącznie faktów…