W Nazraniu na Kaukazie, stolicy autonomicznej republiki Inguszetii, spłonęła siedziba niezależnej organizacji Memoriał, która zajmuje się badaniem i dokumentowaniem zbrodni z czasów komunizmu oraz obroną praw człowieka.
Jak pisze miejscowy portal Inguszetia, powołując się na anonimowe źródła w organach ścigania, najbardziej prawdopodobną przyczyną pożaru, który pojawił się dziś wczesnym rankiem, jest podpalenie. Według wstępnych ustaleń, ktoś wrzucił przez okno do jednego z pomieszczeń butelkę zapalającą. Siedziba Memoriału mieściła się na pierwszym piętrze dwukondygnacyjnego budynku biurowego, składała się z dwóch pokojów.
Z kolei „Nowaja Gazieta” powołując się na przedstawicieli Memoriału, podała że monitoring zarejestrował moment wybuchu pożaru. Widać na nagraniu podobno dwóch zamaskowanych ludzi, którzy oparli drabinę o dach i wspięli się na piętro, gdzie znajdowało się biuro Memoriału.
Cytowany przez portal Grani.ru Oleg Orłow z Memoriału wiąże pożar ze sprawą represji przeciwko Oliubowi Titijewowi, przewodniczącemu czeczeńskiej (Czeczenia sąsiaduje z Inguszetią) filii Memoriału. Titijew został zatrzymany półtora tygodnia temu, postawiono mu zarzuty handlu narkotykami. Działacz narkotyki podrzuciły mu do samochodu czeczeńskie służby. Zdaniem Orłowa celem lokalnych władz jest zmuszenie Memoriału do opuszczenia Czeczenii oraz sparaliżowanie działalności Memoriału w rejonie Kaukazu.
Władze Czeczenii, rządzonej przez osławionego prezydenta z nadania Kremla, Ramzana Kadyrowa, chciały też zatrzymać i oskarżyć syna Titijewa oraz jego krewnych o współudział w prowadzeniu zorganizowanej grupy przestępczej. Jak się szybko okazało, syn i kilku innych bliskich krewnych Titijewa w obawie przed aresztowaniem uciekli Czeczeni, a na miejscu zostały głównie kobiety z dziećmi. Zostali wyrzuceni z domu przez czeczeńskie służby, a dom został opieczętowany.
Orłow wyraził nadzieję, że władze Inguszetii inaczej podchodzą do działalności Memoriału niż władze Czeczenii i przeprowadzą rzetelne śledztwo, znajdą i skażą winnych.
Przypomnijmy, że w ostatnim czasie poważne kłopoty ma także Memoriał po drugiej stronie Rosji, w Karelii, gdzie trwa pokazowy proces jednego z najbardziej zasłużonych historyków i działaczy Memoriału. Z kolei koło Rostowa został postrzelony przez nieznanego sprawcę związany z kaukaskim Memoriałem dziennikarz.
Oprac. MaH, grani.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!