Sondaż: Polska jest najbardziej proeuropejskim krajem w Grupie Wyszehradzkiej
„Polska jest najbardziej prounijnym krajem wśród państw Grupy Wyszehradzkiej. Polacy najczęściej i najsilniej popierają członkostwo swojego kraju w Unii Europejskiej (ogółem 88%, w tym 52% zdecydowanie). Obecność w UE popiera także większość badanych z pozostałych państw regionu – ponad cztery piąte Węgrów (82%), niemal trzy czwarte Słowaków (74%) i ponad połowa Czechów (56%)” – informuje Centrum Badania Opinii Społecznej o wynikach swoich najnowszych badań.
„Spośród czterech badanych społeczeństw Polacy są jedynym, w którym wyraźną przewagę mają zwolennicy ścisłej integracji. W Czechach i na Słowacji przeważają osoby postulujące przynależność ich krajów do państw luźniej ze sobą współpracujących. Na Węgrzech grupy zwolenników i przeciwników ścisłej integracji są mniej więcej równoliczne.” – komentuje CBOS.
Szczegóły tutaj.
MaH, cbos.pl
3 komentarzy
jubus
17 sierpnia 2017 o 08:56Miałem już nie komentować na tym serwisie, który manipuluje i kłamie, ale te dane są cytowane.
Cóz można powiedzieć – Polak głupi jak zwykle. To trochę smieszne, że Polacy popierają członkostwo w organizacji, która realnie nam zaszkodziła, aniżeli pomogła. Ale najśmieszniejsze jest to, że zdecydowana wiekszośc osób nie ma o UE jako całości, zupełnie bladego pojęcia. Poziom wiedzy na temat Eurokołchozu jest znikomy. Na przykład, ile krajów ma opt-out i jakiego rodzaju? Ktoś to wie? Ja wiem.
Dlaczego Polacy popierają „twarde jądro” a jednocześnie opierają się przeciwko Euro? Przecież to samozaprzeczanie. Słowacy, którzy są najmocniej zintegrowani z „twardym jądrem”, jednoczesnie są najbardziej racjonalni, bo chce po prostu balansować.
Najśmieszniejsze w tych badaniach jest to, że pokazuje ono jakimi hipokrytami i debilami są poszczególne nacje. Szczególnie Czesi, większych idiotów to ja nie znam.
Z badań wynika, że jedynie Słowacja i Węgry zachowują się racjonalnie, ja bym dodał do tego Chorwatów i Bułgarów. Rumunia, podobnie jak Polska i Czechy to kraj mentalnych popaprańców, nie wiedzących czego właściwie chcą.
Wniosek z tego taki, że Polska winna się trzymać osi Dudy, która jest akurat polityką, którą popieram. Oś Dudy, czyli oś Polska-Słowacja-Węgry-Chorwacja. Te kraje winny być trzonem przyszłego Intermarium, już po rozpadzie UE i NATO.
Kazimierz S
17 sierpnia 2017 o 11:22Istnieje poważne, realne zagrożenie, że możemy już nigdy nie odzyskać niepodległości.
jubus
17 sierpnia 2017 o 15:44To prawda, a najgorsze, że nikt poza wąską grupą osób nie widzi tego zagrożenia.