W poniedziałek 15 lipca wojska armii Stanów Zjednoczonych rozpoczęły wspólne ćwiczenia pod kryptonimem „Eagle Partner 2024” na Kaukazie Południowym — w Armenii — kraju sojuszniczym Federacji Rosyjskij w ramach Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym — poinformował armeńskie ministerstwo obrony. A wszystko to dzieje się w obliczu rosnącego rozłamu między Erewaniem a Moskwą.
Wspólne ćwiczenia z żołnierzami Sił Lądowych USA w Europie i Afryce oraz Gwardii Narodowej Kansas będą kontynuowane w Armenii do 24 lipca.
Jak wyjaśniło Ministerstwo Obrony Armenii, ćwiczenia Eagle Partner 2024 „będą skupiać się na zadaniach stabilizacyjnych pomiędzy walczącymi stronami w trakcie misji pokojowej”.
„Celem ćwiczeń jest zwiększenie interoperacyjności jednostek biorących udział w międzynarodowych misjach pokojowych, wymiana zaawansowanych doświadczeń w zakresie zarządzania i komunikacji taktycznej, a także zwiększenie gotowości ormiańskich jednostek” – czytamy w komunikacie.
Wspólne amerykańsko – ormiańskie ćwiczenia wojskowe odbywają się w kontekście stopniowego zwrotu Erewania w stronę Zachodu i wysiłków zmierzających do zmniejszenie zależności od Rosji.
Stosunki między Armenią a Rosją pogorszyły się, odkąd w zeszłym roku rosyjskie siły pokojowe, właściwie pozwoliły siłom azerbejdżańskim przejęcie kontroli nad Górskim Karabachem, kontrolowanym przez separatystów od trzydziestu lat.
Armenia, będąca siedzibą stałej rosyjskiej bazy wojskowej, zamroziła swoje uczestnictwo w kierowanym przez Moskwę sojuszu bezpieczeństwa, Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym.
W ostatnim czasie władze Armenii odgrażają się wystąpieniem z OUBZ, co de iure jeszcze nie nastąpiło, ale de facto jesteśmy tego świadkami.
Od kilku miesięcy Armenia zaczęła coraz śmielej mówić o ewentualnym członkostwie w UE.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!