Nie przypuszczali nawet trzej wędkarze z Brześcia, że pochmurny poranek 10 kwietnia br., zakończy się tak tragicznie, a z ostatniego w tym sezonie zimowym połowu na jeziorze Szostakowskim, do domu wróci tylko dwoje z nich. Sprawę opisał Kurier Brzeski.
Udający się na ryby mężczyźni, zauważyli na poboczu obok wsi Minkowicze olbrzymiego bobra. Okaz był imponujący, więc postanowili zrobić sobie z nim zdjęcia na pamiątkę.
Kiedy podeszli bliżej do tego sympatycznego i zdawałoby się spokojnego zwierzęcia, nagle spłoszony obecnością ludzi bóbr, rzucił się na jednego z mężczyzn i dwa razy ugryzł go w biodro. Rany okazały się groźne w skutkach – poważnie uszkodziły tętnicę biodrową.
Zszokowani towarzysze widząc broczącego krwią kolegę, próbowali do ratować. Zawiązali opaskę uciskową, wezwali karetkę pogotowia, i nie czekając na nią udali się po pomoc do najbliższej miejscowości, gdzie mieli nadzieje znaleźć ambulatorium.
Niestety. Do czasu zanim karetka przyjechała na miejsce, ofiara wykrwawiła się na śmierć.
Jak wyjaśnił lekarz pogotowia, który przejechał na wezwanie do ofiary bobra, gdyby opaska uciskowa tamująca krwawienie została poprawnie założona, mężczyznę z pewnością udałoby się uratować.
Kresy24.pl/bk-brest.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!