
Grafika: Inforesist
Terrorysta z Moskwy nie cofa się przed najbardziej zbrodniczymi metodami.
Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa zawerbowała przez Internet 15-letnią uczennicę jednej z ukraińskich szkół w Iwano-Frankowsku (d. Stanisławowie) i usiłowała ją za pieniądze nakłonić do przeprowadzenia krwawego zamachu na cywilów w jednym z parków.
Agent FSB nawiązał kontakt z dziewczyną na Messengerze i zaproponował jej wynagrodzenie, jeśli wykona według jego instrukcji ładunek wybuchowy i umieści go w tłumnie odwiedzanym parku w centrum miasta, w godzinach kiedy panuje tam największy ruch.
Zamaskowany w starym termosie ładunek miał zostać przez kogoś odpalony zdalnie za pośrednictwem umieszczonej w nim komórki. Nastolatce kazano naszpikować go dużą liczbą śrub, żeby zabić lub poranić jak najwięcej osób.

Fot. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy
FSB zaproponowała też uczennicy, że opłaci wynajem przez nią na krótki czas mieszkania, by nie musiała konstruować ładunku w swoim domu w obecności rodziny. Dziewczyna udała, że się zgadza, a następnie poinformowała o wszystkim Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy za pośrednictwem specjalnej gorącej linii “Spal FSB-eka”.
Jej dalsze kontakty z kuratorem w Moskwie odbywały się już pod kontrolą kontrwywiadu SBU. Dzięki temu dokładnie poznano i udokumentowano stosowane przez rosyjskich zbrodniarzy wobec dzieci metody perswazji i nacisku oraz używaną technologię.
W pewnym momencie – na polecenie SBU – dziewczyna miała udać, że waha się podłożyć ładunek – wtedy Rosjanin zaczął ją szantażować, że… doniesie na nią do SBU, gdyż stała się już terrorystką.
W końcu ładunek był gotowy, jednak SBU zmieniła jego mechanizm, by nie zdetonował, gdy nadejdzie zdalny sygnał. Okazało się, że sygnał na komórkę został wysłany niemal natychmiast po tym, jak dziewczyna podłożyła bombę. Oznacza to, że FSB planowała nie tylko krwawą masakrę ludzi w parku, ale chciała też zabić na miejscu samą wykonawczynię zamachu.

Fot. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy
Teraz SBU prowadzi pościg za innymi osobami, które mogły być zamieszane w ten akt terroru. To już kolejny zamach na cywilów zorganizowany w tym roku przez rosyjskie służby w Iwano-Frankowsku.
W marcu w identyczny sposób FSB zawerbowała za 1700 dolarów dwóch chłopaków w wieku 15-17 lat, ale z jakichś powodów sygnał na przenoszony przez nich ładunek przyszedł za wcześnie.
Jeden z nich zginął na miejscu, drugi został ciężko ranny, odłamki poraniły też dwie inne przypadkowe osoby. Jednocześnie zdalnie zdetonował ich drugi ładunek, który mieli w wynajętym mieszkaniu.

Kadr z nagrania kamery monitoringu / SBU
Zobacz także: Zmietli koszary z powierzchni ziemi! Super-precyzyjne uderzenie (WIDEO).
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!