Obrońcy praw człowieka w Rosji alarmują, że ukraiński reżyser Oleg Siencow, skazany na 20 lat więzienia za rzekomy terroryzm niespodziewanie zniknął z zakładu karnego w Czelabińsku i od dwóch tygodni nie wiadomo gdzie się znajduje.
Działaczka z Czelabińska Tatiana Szczur mówi, że 7 marca otrzymała anonimowy sms, w którym ktoś informował, że „Siencow został zabrany z Czelabińska”. Dokąd i dlaczego? Nie wiadomo. Od tamtej pory wszelki ślad po nim zaginął – podaje Radio Swoboda.
Organizacje praw człowieka apelują do wszystkich swoich aktywistów, a także do niezależnych dziennikarzy o pomoc w ustaleniu miejsca przebywania więzionego ukraińskiego działacza, którego uwolnienia domaga się od dawna cała społeczność międzynarodowa, w tym także wielu reżyserów z Polski.
Przypomnijmy, że w sierpniu 2015 r. Siencow został skazany wraz z innym ukraińskim działaczem Aleksandrem Kolczenką, który otrzymał wyrok 10 lat więzienia. Mieli oni rzekomo podpalić regionalne biuro rządzącej partii „Jedna Rosja” w Symferopolu na Krymie oraz siedzibę organizacji „Rosyjska wspólnota Krymu”.
Obu mężczyzn aresztowano wiosną 2014 r., wkrótce po zajęciu przez armię rosyjską Krymu. Skazani oświadczyli, że są niewinni, a sprawa przeciwko nim została sfingowana przez rosyjskie służby z powodów politycznych. Siencow był w areszcie torturowany. Rosyjska organizacja praw człowieka „Memoriał” uznała obu skazanych za więźniów politycznych.
W styczniu br. mówiło się o możliwości wymiany Siencowa i Kolczenki na dwóch schwytanych przez armią ukraińską w Donbasie oficerów rosyjskiego Specnazu GRU – Jerofiejewa i Aleksandrowa. Na razie jednak – w poniedziałek – sąd w Kijowie przedłużył Rosjanom areszt do 19 maja br.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!