„Swoich nie zostawiamy!” – pod takim hasłem mniszki z monasteru św. Elżbiety w Mińsku organizują na Białorusi pomoc dla okupacyjnego ruskiego wojska. Za zebrane środki kupują niezbędne rzeczy, lekarstwa i sprzęt wojskowy.
Ale okazuje się, że zbiórki i akcje na rzecz ruskich zbrodniarzy prowadzone są również w samym sercu Polski!
Działacze białoruskiego stowarzyszenia „Ruch” poinformowali właśnie, że mniszki jak gdyby nigdy nic przyjeżdżają do Warszawy, gdzie na terenie prawosławnej parafii św. Jana Klimaka na Woli rozstawiają kramik z dewocjonaliami. Skromne i dobrotliwe mniszki nie wzbudzają złych skojarzeń, przeciwnie, budzą zaufanie. Ale zebrane przez nie środki idą na wsparcie wojny Putina przeciwko Ukrainie.
Jak donoszą białoruskie media, namiot białoruskich mniszek był widziany ostatnio w listopadzie. Przewidując duży ruch na prawosławnym cmentarzu z okazji Święta Zmarłych (1 listopada), prawosławne zakonnice ustawiły się obok głównego wejścia tuż przy cerkwi. Niestety handel zakłócili działacze „Ruchu”, którzy przyszli na cmentarz z biało-czerwono-białymi banerami, zorganizowali nawet pikietę obok klasztornego stoiska, tłumaczyli potencjalnym klientom, na co zostaną przeznaczone ich pieniądze.
Z informacji stowarzyszenia wynika, że już wkrótce mniszki z klasztoru św. Elżbiety w Mińsku przyjadą na handel do Polski na święta Bożego Narodzenia. Dlatego uruchomili zbiórkę podpisów pod petycją przeciwko obecności punktów sprzedaży klasztoru św. Elżbiety w Polsce.
ba za change.org
2 komentarzy
Kocur
23 grudnia 2022 o 06:13Litera „Z” na widoczna na plakacie wyjaśnia wszystko. Pogonić tałatajstwo.
Krzysztof
23 grudnia 2022 o 16:25wydalić natychmiast