
Grafika: media społecznościowe
Mówią, że tylko głupi nadepnie dwa razy na te same grabie. Ale gdy spojrzymy na historię prowadzonych przez Rosję wojen to można odnieść wrażenie, że skacze ona po tych grabiach nieustannie, obrywając raz po raz trzonkiem w łeb.
Portal War on the Rocks w obszernym materiale “Pułapka imperialna: wojna Rosji na Ukrainie i lekcje z nieudanych podbojów” przypomina powody klęsk, które od połowy XIX wieku Rosjanie nieustannie ponosili w kolejnych wojnach. Nie wchodząc w szczegóły, wniosek jest jeden: główna lekcja z nieudanych podbojów jest taka, że Rosja nie wyciąga z nich żadnej lekcji.
Przypomnijmy w maksymalnym skrócie:
Wojna Krymska 1853-1856 z Turcją: klęska Rosji. Własne straty w zabitych, rannych, zaginionych: 522 tys. Straty przeciwnika: 165 tys. (Turcy, Francuzi, Brytyjczycy). Powód klęski: niedocenienie sił tureckich i zachodniej pomocy dla nich.
Wojna z Japonią 1904-1905: klęska Rosji, utrata niemal całej floty wojennej. Straty obu stron: porównywalne. Powód klęski: niedocenienie armii japońskiej.
I Wojna Światowa 1914-1918: formalnie Rosja jej nie przegrała, gdyż podpisała separatystyczny pokój. Ale poniosła straszliwe straty, a w wyniku tej wojny runął cały kraj i wybuchła rewolucja. Powody porażki: wiele przyczyn, ale jedna z głównych to nadmierne przekonanie o własnej sile i niedocenienie siły wroga.
Wojna Zimowa z Finlandią 1939-1940: remis ze wskazaniem na Finlandię (straciła 10% terytorium, ale obroniła niepodległość i zadała Rosjanom druzgocące straty w ludziach i sprzęcie). Straty Rosji w zabitych, rannych i zaginionych: 320 tys., straty fińskie: 70 tys. Powód braku sukcesu: niedocenienie armii fińskiej.
Początek wojny z Niemcami 1941: totalna klęska ZSRR, gigantyczne straty w ludziach, sprzęcie i terytorium. Powód klęski: błędne przekonanie o sile własnej armii i niedocenienie siły armii niemieckiej.
Wojna w Afganistanie 1979-1989: przegrana Rosji. Jednak straty znacznie większe po stronie Afgańczyków (2 mln cywilów). Powód przegranej: niedocenienie oporu Afgańczyków i zachodniej pomocy.
I wojna czeczeńska 1994-1996: wynik nierozstrzygnięty, ze wskazaniem na Czeczenów (obronili niepodległość). Straty: oficjalnie niższe po stronie rosyjskiej (faktycznie mogły być porównywalne). Powód braku sukcesu: niedocenienie oporu Czeczenów.
Wojna z Ukrainą: miała trwać “trzy dni”, trwa czwarty rok. Niedocenienie oporu armii ukraińskiej i skali zachodniej pomocy: ewidentne.
We wszystkich tych wojnach, jeden element powtarza się w wydaniu Rosji za każdym razem do znudzenia: niedocenienie wroga i mylne przeświadczenie o miażdżącej potędze własnej armii. Z czego to się bierze? O to trzeba chyba zapytać psychologów, a może nawet psychiatrów.
Zobacz także: Kijów stanął okoniem! Chyba żartujecie. Nigdy na to nie pójdziemy.
KAS










Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!