Tak zwana Wołodarka, czyli areszt śledczy nr 1 w centrum Mińska został zamknięty. W murach tego 200 – letniego więzienia, znanego też jako Zamek Piszczałowski (ze względu na formę neogotyckiego zamku, reżim Łukaszenki przetrzymywał skazanych na śmierć i przeciwników politycznych.
Jak przypomina Biełsat, obchodząca za rok swoje dwustulecie Wołodarka była wykorzystywana jako ciężkie więzienie i areszt śledczy kolejno przez Imperium Rosyjskie, ZSRR. III Rzeszę i Republikę Białoruś. Za jego kratami siedzieli powstańcy listopadowi i styczniowi, rewolucjoniści, białoruscy i polscy intelektualiści.
Najbardziej znani więźniowie to: białoruski i polski literat romantyczny Wincenty Dunin Marcinkiewicz, rosyjski komunista narodowości polskiej, założyciel CzeKa Feliks Dzierżyński, polski rewolucjonista i działacz niepodległościowy, późniejszy marszałek Józef Piłsudski, klasyk białoruskiej literatury Jakub Kołas, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, dziennikarz czy działacz mniejszości polskiej z Grodzieńszczyzny Andrzej Poczobut.
Poczobut był przetrzymywany na Wołodarce od 25 marca 2021. Podstawą oskarżenia jest podtrzymywanie pamięci o żołnierzach Armii Krajowej, którzy według Łukaszenki byli formacją zbrodniczą.
W jednym z listów, cytowanych przez Oksanę Poczobut na Facebooku w październiku 2021 roku szczególnie wybrzmiewa fraza;
„… Mam nadzieję, że los Polaków z Białorusi nie pozostawi nikogo obojętnym, i że każdy Polak będzie bronił honoru bohaterów Armii Krajowej”.
Reżim Alaksandra Łukaszenki przetrzymywał w Areszcie Śledczym nr 1 łącznie 42 najważniejszych więźniów politycznych. Wołodarka była znana z bardzo złych warunków pobytu i okrucieństwa strażników. Było to też ostatnie miejsce w Europie, w którym do teraz wykonywano wyroki śmierci.
Białoruski portal obrony praw człowieka Dissident.by poinformował, że z aresztu przy ulicy Wołodarskiego wywieziono ostatnich aresztantów.
Zostali przeniesieni do nowo zbudowanego aresztu śledczego w podmińskich Kołodziszczach.
Poprawy warunków przetrzymywania aresztowanych – poza brakiem wszy, pluskiew i karaluchów – nie należy się jednak spodziewać.
– Uważam, że człowiekowi można stworzyć warunki nie do wytrzymania nawet w willi. Wystarczy podejść do tego z określoną dozą wypaczonego sadyzmu i kreatywności. A właśnie tak podchodzi się z polecenia Łukaszenki do więźniów politycznych – powiedział Biełsatowi Wiaczasłau Kasinierau z Dissident.by.
Według białoruskiego Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna” w koloniach karnych i aresztach reżimu przetrzymywanych jest obecnie 1394 więźniów politycznych.
ba na podst. belsat.eu
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!