Tegoroczny budżet Rosji osiągnął maksymalny stopień tajności. Utajnione pozycje budżetu zostały zwiększone o 800 mld rubli (12,7 mld USD). Jedną czwartą wydatków objęto klauzulą „ściśle tajne”. Na co pójdą te pieniądze, nie dowiedzą się nawet deputowani, którzy budżet muszą przegłosować – pisze rosyjska „Nowaja Gazieta”.
Według gazety około 70 proc. utajnionych pozycji budżetu związana jest z wydatkami wojskowymi i przypada na rozdział „obrona narodowa”. Jednak utajnione wydatki są też w innych rozdziałach, dotyczących np. oświaty, polityki socjalnej czy budownictwa mieszkaniowego (na budowę mieszkań dla funkcjonariuszy resortów siłowych, utrzymanie uczelni wojskowych, subsydia dla przedsiębiorstw wojskowych i odszkodowania dla rodzin poległych żołnierzy).
Powołując się na ekspertów gazeta konstatuje, że z uwzględnieniem tych pozycji realne wydatki wojskowe już w zeszłym roku przekroczyły 4,2 bln rubli, czyli 5,3 proc. PKB.
Środki asygnowane w rozdziale „obrona narodowa” wzrosły praktycznie do 3,9 bln rubli (ok. 62 mld USD) – to 24 proc. wydatków budżetu (4,7 proc. PKB).
Ministerstwo Finansów wyjaśniło wysokie wydatki na przemysł zbrojeniowy koniecznością spłaty kredytów przedsiębiorstw tego sektora wykonujących zamówienia państwowe.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u: https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl/Puls Biznesu
15 komentarzy
Luk
19 października 2016 o 20:28Bandyckie państwo Rosja zbroi się do kolejnych podbojów i ataków. Nie powinniśmy od nich kupować ropy ani gazu by nie dawać im dzięki tym zakupom środków na zbrojenia, które mogą wykorzystać do ataku m.in. na Polskę.
Są alternatywy. Ropę przez gazoport w Gdańsku możemy importować z Arabii Saudyjskiej lub Iranu.
fakir
20 października 2016 o 19:13Tak jest, ropę przez gazoport!
A gaz przez naftoport w Świnoujściu!
Luk
20 października 2016 o 20:47Wkradł się chochlik – miał być naftoport w Gdańsku a nie gazoport.
jubus
20 października 2016 o 22:19Ale o jakie to „podboje i ataki” chodzi? Przecież Rosja nie jest w stanie nic więcej, poza Donbasem czy Krymem, względnie Białorusią i częścią Kazachstanu, wziąśc. Po co im wiecej?
Przy całej swojej agresywności i nieprzewidywalności, Rosja zachowuje się bardzo wstrzemięźliwie, biorąc pod uwagę ten burdel jaki rozprowadza, jak skunks, Zachód – w Syrii, Libii, Iraku, Egipcie, Europie Wschodniej.
Pisałem wiele razy, że za wojnę na Ukrainie, odpowiada UE, głównie Niemcy i Polska, w mniejszym stopniu USA, które ciągnęły Ukrainę za uszy, wbrew jej interesom, ku kołchozowi unijnemu i NATO.
Rosja jest naprawdę w mało ciekawej sytuacji i osobiście, wolę, aby wojna atomowa wybuchła już w tym roku, niż mamy na nią czekać niewiadomo ile. Trzeba się tylko trzymać z dala od konfliktu, niech nam rakiety śmigają nad głowami. Rosja i Zachód są siebie warte, niech się wyrżną do ostatniego.
jubus
20 października 2016 o 22:21To moje marzenie i życzenia na przyszły rok. Świat wolny od Rosji, USA, Anglii, Francji, ChRL, Korei Północnej, Pakistanu, Indii. Izrael powiedzmy że pominę, bo oni oficjalnie nie mają broni jądrowej.
pol
20 października 2016 o 16:40Faszystowska rassyja zaraz sie rozleci bo zabraknie kasy rok 2017 to początek końca kremlowskiej bandy ,te palanty jeśli myślą że ich gaz i ropa to nasze być albo niebyć to sie mylą ! za sowieckiego sojuza RFN niemiał dostępu do ruskiego gazu i se świetnie radził to i dziś zachodnia europa da se rade he he he a rusek będzie w czarnej d… ! nieda sie zatrzymać pompowania ropy ani gazu ! jak Europa go nie odbierze to se mogą zacząć wylewać go na syberyjską tajge i tundre co spowoduje taki syf że kreml sie nie pozbiera .
SyøTroll
21 października 2016 o 14:58Ma pan rację jeżeli UE będzie wolała uzależnić się od amerykańskiej ropy i amerykańskiego gazu, to się powiedzie. Tylko „drogi” skoro Polska chce dywersyfikacji to jak zmusić Zachód, by w naszym i amerykańskim interesie z niej zrezygnowali ?
observer48.
23 października 2016 o 11:50@SyøTroll
Tylko spólki Skarbu Państwa Lotos i Orlen przerabiają ponad 60 mln ton, czyli blisko 500 mln baryłek ropy rocznie w swoich rafineriach na Litwie, w Polsce, byłej NRD, Czechach, na Słowacji i Węgrzech, a teraz czekają na prywatyzację na Ukrainie. Kosztuje to, przyjmując cenę kacapskiej uralskiej $45 za baryłkę, około $22 mld rocznie, a to już braci Moskalików zaboli, i to nieźle.
Nie przez przypadek rozbudowuje się zdolość odbioru ropy z tankowców przez gdański Naftoport z obecnych 34 do 100 mln , a warunkach wyższej konieczności nawet 125 mln ton ropy rocznie. Bardzo mi się podoba budowanie przez Polskę korytarza energetycznego północ-południe od Bałtyku po Morze Czarne i Adriatyk. Utrata rynków 12 państw Inicjatywy Trzech Mórz może stać się śmiertelnym ciosem zadanym przez Polskę w samo serce gospodarki roSSyjskiej pozbawiając ją dochodu brutto z eksportu ropy i gazu do Europy na poziomie niemal $50 mld rocznie, nawet przy dzisiejszych niskich światowych cenach węglowodorów. Rozbudowa Naftoportu ma się zakończyć w grudniu przyszłego roku.
jubus
20 października 2016 o 22:15To pewnie na budowę schronów, na wypadek wygranej Clinton.
jubus
21 października 2016 o 09:10Polecam ten artykuł:
http://www.kresy.pl/wydarzenia,gospodarka?zobacz/rosja-pesymistyczne-prognozy-dla-gospodarki
To pokazuje, że Rosja wcale nie jest żadnym zagrożeniem, o ile będzie podtrzymywana przy życiu. Prędzej czy później, Rosja się rozpadnie, podobnie jak Wielka Brytania po Brexicie.
Ważne jest więc, aby Polska zadbała TERAZ O SIEBIE I O SWOJĄ NIEPODLEGŁOŚĆ. Dlatego też trzeba pogonić zdrajców prounijnych i pronatowskich od koryta, którzy celowo straszą Rosją, żeby dalej służyć swoim panom i dalej okradać polski naród. Czekam, aż w końcu, w Polsce zacznie rządzić polski rząd, mam nadzieje, że w swoim życiu, tego momentu doczekam.
Darek
23 października 2016 o 19:26Rosja nigdy nie jest tak silna za jaką chce uchodzić ani tak słaba na jaka wygląda.
Gospodarka Rosji lezy i kwiczy, to fakt. Ale Putina to mało obchodzi, on zawsze znajdzie kasę na zbrojenia. Na dodatek ma zasobnego w surowce sasiada ktorego (jakby chciała) wciągnie nosem. Chodzi mi o Kazachstan, kraj rządzony przez prorosyjskiego satrapę. Gdyby doszło do połaczenia możnaby mówić o „ZSRR bis” w wielu sferach, także militarnej. Po prostu zasoby tego (nawiasem mówiąc bardzo biednego więc podatnego na propagandę) kraju w połączeniu z rosyjskimi nie mogą być ignorowane. Mają duże zasoby surowców energetycznych, zwłasza uranu – Kazachstan jest obecnie jego największym producentem.
jubus
24 października 2016 o 14:39Kazachstan jest na poziomie rozwoju Polski, więc nie rozumiem, o co chodzi z tą biedą. Czy Polska jest taka biedna? Polska jest na poziomie rozwoju Węgier, daleko za Czechami czy Słowenią, ale przed Bułgarią i Rumunią. No, fakt Kazachstan podobnie jak Rosja, teraz zbiedniał, jak waluta poszła na łeb na szyję, ale cały czas, jest to najbogatszy kraj byłego ZSRR (nie licząc Estonii, Łotwy, Litwy).
mich
21 października 2016 o 11:51trudno zeby nie był tajny skoro wszystko w zapasci a pakuje sie kase w bron bo chce sie rywalizowac z usa , mocarstwo z dziurawymi skarpetami
jubus
24 października 2016 o 14:41To podobnie jak Polska. „Regionalne mocarstwo” o ambicjach Niemiec, które jest na poziomie rozwoju Węgier czy Chorwacji.
pinokio
22 października 2016 o 14:05maja fajnie bo schowac cos czego nie ma nie jest problem