– Rzeczywistość jest taka, że dyskryminacja nieuchronnie nastąpi. Ludzie bez odporności, ludzie bez zaszczepienia nie będą mogli pracować na wszystkich stanowiskach, to niemożliwe, to będzie tworzyć zagrożenie dla otoczenia – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow komentując słowa rosyjskiej rzeczniczki praw człowieka Tatiany Moskalkowej, która nazwała zmuszanie do szczepienia na koronawirusa przez władze Rosji „nieuczciwą grą”.
Pieskow dodał, że skargi należy kierować do sztabu operacyjnego do spraw walki z koronawirusem, a nie do Kremla.
– Zachowanie wirusa jest tak niestandardowe, że tak czy inaczej, kto się nie zaszczepił i kto nie ma przeciwciał, to znaczy nie ma odporności, ci ludzie tak czy inaczej znajdą się w mniej wygodnym położeniu – stwierdził podkreślając, że celem jest nie sama szczepionka, a odporność.
Oprac. MaH, tvrain.ru
fot. kremlin.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!