Prezydent Putin jest poważnie zaniepokojony. Przyczyną jest wzrost obciążeń podatkowych i quasipodatkowych jakie nakładane są na Rosjan.
Podczas spotkania z członkami rządu w Nowo-Ogariewie zażyczył sobie, by premier Miedwiediew lepiej orientował się w sytuacji.
Jak podaje agencja „Nowosti” Putin dodał, że wpływają do niego skargi od przedstawicieli związków zawodowych. „Trzeba przeprowadzić analizę wydarzeń w przemyśle, w regionach, zrozumieć co naprawdę, w realnym życiu się dzieje. Nie na papierze, a w prawdziwym życiu.”
W realnym życiu natomiast, o czym prezydent zdaje się nie wiedzieć, jedna podwyżka goni drugą, chociaż jeszcze w roku 2017 minister finansów (były, bo obecnie jest wicepremierem) Anton Siluanow obiecał, że wzrostu podatków nie będzie.
Tymczasem podwyżka VAT-u wejdzie na dniach. Podniesiono podatek ekologiczny. Rozpatruje się wyższe opodatkowanie samozatrudnionych. Najnowszym pomysłem jest podniesienie akcyzy, w ramach walki z otyłością, na słodkie, gazowane napoje.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!