Na miejsce zniszczonego pomnika przyjechał konsul RP we Lwowie Marian Orlikowski, przedstawiciel lwowskiej państwowej administracji obwodowej Stepan Paniuca, władze rejonu Brodów, sołtys wsi Hołubica Luba Krutiak, prezes filii polskiej organizacji „Orzeł Biały” w Brodach Natalia Celuch. Polski dyplomata przeprowadził na miejscu rozmowę z dowódcą policji obwodu lwowskiego generałem Walerijem Seredą.
„O zniszczeniu pomnika dowiedzieliśmy się dzisiaj rano (10.o1.2017 – red.) z mediów. Zespół śledczy policji Lwowa wraz ze Służbami Bezpieczeństwa Ukrainy pracuje nad znalezieniem sprawców” – poinformował generał Walerij Sereda. „Rozważamy wszystkie możliwe wersje. Również tą dotyczącą nawoływania do nienawiści międzyetnicznej. Na pozostałościach pomnika możemy zobaczyć niegramatycznie wykonany u góry napis. Zbrodniarze chcieli napisać coś w języku ukraińskim, ale nie udało im się. Prowadzi to nas również do pewnych wniosków – powiedział dowódca policji obwodu lwowskiego.
„Dla mnie to jest olbrzymie zaskoczenie. Byłem świadkiem jak tutaj wszystko się łagodziło, jak ludzie potrafili porozumieć się, jak ta pamięć była coraz bardziej i coraz lepiej szanowana, jak odbywały się tutaj uroczystości z udziałem ukraińskich mieszkańców okolicznych wiosek i byłych mieszkańców Huty Pieniackiej, którzy przyjeżdżają z Polski oraz Polaków ziemi lwowskiej” – cytuje wypowiedź polskiego konsula „Kurier Galicyjski”. „Nikt nie spodziewał się, że coś takiego może się stać, ponieważ w końcu chodzi tu o miejsce pamięci – mówi konsul Orlikowski. – Możemy się spierać co do elementów historii, ale co do tego, że ktoś jest gdzieś pochowany, to jego pamięć należy uszanować. Ta olbrzymia liczba ofiar nie musi mieć takich następstw. My powinniśmy tylko pamiętać o tym, żeby nigdy więcej w przyszłości nie powtarzały się takie tragiczne historie. I po to są te pomniki. One nie są po to, żeby kogoś ranić, tylko po to żeby upamiętnić tragiczne wydarzenia, które kiedyś miały miejsce”.
„Jest to niewątpliwie prowokacja. Trudno jest mi się wypowiadać. Nie jestem od oceny, ani tego dlaczego, kto i w jaki sposób to uczynił. Tym się zajmą odpowiednie służby. Natomiast mogę wyrazić naprawdę duże zadowolenie z obecności wszystkich osób tu obecnych z przedstawicielami lwowskiej państwowej administracji obwodowej, bo świadczy to o tym, że wszystkich to poruszyło” – podsumował konsul Marian Orlikowski.
Władze rejonu Brodów zapewniły, że chcą jak najszybciej odbudować zniszczony pomnik ofiarom masakry w Hucie Pieniackiej.
Kresy24.pl/”Kurier Galicyjski”
13 komentarzy
voy
11 stycznia 2017 o 10:17To nie władze Brodów ale Obwodu Lwowskiego na terenie którego stoi pomnik powinny sfinansować jego odbudowę ponieważ są za niego odpowiedzialni
Wołyń1943
11 stycznia 2017 o 10:23„niegramatycznie wykonany u góry napis. Zbrodniarze chcieli napisać coś w języku ukraińskim, ale nie udało im się. Prowadzi to nas również do pewnych wniosków” – czy mam się czuć zagrożony? Jak nie wypali wersja o rosyjskiej prowokacji, jak nic pozostają tylko (jeśli nie kosmici) polskie ukrainożercze środowiska kresowe…
rosyjka propaganda
11 stycznia 2017 o 10:50Niestety czy stety fantazja rosyjskiej propagandy nie zna granic. Ale jak się to moi propagandowe ruskie psy szczekają karawana idzie dalej.
SyøTroll
11 stycznia 2017 o 12:21„rosyjka propaganda” faktycznie nie zna granic przyzwoitości.
Kazimierz S
11 stycznia 2017 o 11:24Wreszcie ktoś poruszył sprawę kosmitów. Gdy na ziemie spadnie meteoryt to wyjdzie wreszcie na jaw, że Kreml zapłacił Marsjanom za to, a niechybnie ma przecież swoich agentów wśród ufoludków.
Jarema
11 stycznia 2017 o 13:07Co do meteorytu to byłaby przesada. Ale państwo rosyjskie jest zakłamane. Stąd ono, np. nigdy nie atakuje, a zawsze się broni lub broni kogoś. I tak w III rozbiorze I RP broniła wolności szlacheckiej (!!) i religijnej, a 17.09. 1939 r. broniła Białorusinów i Ukraińców, później czegoś jeszcze broniła w państwach Bałtyckich i Finlandii. Dlatego nie ma co przesadzać i wyśmiewać, jak niektórzy będą wierzyć w rosyjski meteoryt. Państwo rosyjskie ciężko na swoją „renomę” zapracowało.
wulgarny
11 stycznia 2017 o 11:16Współpraca Polska – Ukraina: 1944 r.
Nocą z 1 na 2 kwietnia >
· we wsi Dołha Wojniłowska pow. Kałusz upowcy zamordowali co najmniej 95 Polaków, w tym na plebani spalili 38 Polaków razem z ks. Błażejem Czubą; Katarzyna Lebioda zginęła tuż po połogu z małą córeczką: oprawcy obcięli jej piersi i ręce, wyrwali wnętrzności i powiesili na płocie; obecnie nie ma śladu po mogiłach pomordowanych Polaków (S. Jastrzębski…, s. 157 – 158, stanisławowskie)
· we wsi Pasieczna pow. Nadwórna upowcy obrabowali i spalili gospodarstwa polskie oraz zamordowali 157 Polaków
· we wsi Pawłów pow. Radziechów upowcy zamordowali 39 Polaków; 18-letniej dziewczynie rozpruli brzuch; Wiktor Poliszczuk podaje, że zamordowanych wówczas zostało 46 Polaków
· we wsi Pomorzany pow. Złoczów banderowcy i chłopi ukraińscy z okolicznych wsi obrabowali i spalili wieś oraz zamordowali 60 Polaków i 2 Żydówki a 1 ranny Polak zmarł w maju; zwłoki matki z 6 córkami do lat 14 porozrzucane były po całym podwórzu i ogrodzie; siostry lat 16 i 18 zamordowane w stodole miały rozprute brzuchy.
nieskończone tak dla Międzymorza
11 stycznia 2017 o 13:21Wszystko wskazuje na prowokację ze strony Rosji:
http://www.polukr.net/blog/2017/01/dewastacja-pomnika-w-hucie-pieniackiej-zaplanowana-operacja/
Grisza
11 stycznia 2017 o 14:35Ci co sieją wiatr będą zbierać burzę 😉
Matrix
11 stycznia 2017 o 21:43pójdę dalej tokiem twego główkowania. To byli kosmici, Marsjanie. A rzezi na Wołyniu to pewnie dokonali Eskimosi.
Janek
11 stycznia 2017 o 16:36Nie daje wiary prowokacji Rosyjskiej. Ukraińcy nie przyznali się do zbrodni oskarżając Rosjan i Niemców o prowokacji.
Putler
12 stycznia 2017 o 12:35Wszystko, wszystkim ale namalowanie runów na cokole pomnika zakrawa na skrajną głupotę lub rosyjską prymitywną prowokację.
Mam przesłanie do naszych braci Ukraińców, albo się wyprzecie kultu ss i bandery, albo będzie się to ciągło za Wami jak „smród po gaciach”.
tagore
5 lutego 2017 o 12:54Do dochodzenia nie włączyła się na polskie żądanie
ekipa ekspertów kryminalnych z Polski. To poważny błąd.