Sąd Rejonowy w Nowoajdarze w Donbasie skazał na 10 lat więzienia ze terroryzm Wiktora Agijewa walczącego po stronie tzw. separatystów.
Agiejew trafił do ukraińskiej niewoli na terenie obwodu ługańskiego 24 czerwca 2017 roku, na tzw. linii rozgraniczenia między siłami ukraińskimi a rosyjskimi/”separatystycznymi”. Mimo formalnego zawieszenia broni i obowiązywania porozumień mińskich wciąż dochodzi tam co jakiś czas do walk.
Rosjanin, według strony ukraińskiej, przyznał się, że służył na kontrakcie w rosyjskich siłach zbrojnych. Ministerstwo obrony Rosji zaprzeczyło i podało, że Agiejew odbył służbę zasadniczą, ale potem odszedł z armii.
„Zdaniem prokuratora tak zwana samozwańcza ŁRL (Ługańska Republika Ludowa) jest organizacją terrorystyczną, do której wstąpił na służbę kontraktową Rosjanin W. Agiejew” – napisał obrońca na Facebooku, zapowiadając apelację.
Oprac. MaH, deon.pl
fot. Andrew Butko, CC BY-SA 3.0
3 komentarzy
pinio
26 stycznia 2018 o 17:02co role nie macie nic do powiedzenia
observer48
27 stycznia 2018 o 06:56Bardzo dobrze! Łapać kacapów w Donbasie i pudłować! 🙂
HRABIA
27 stycznia 2018 o 09:24Jedni „odeszli” z rosyjskiej armii i sobie walczyli ramię w ramię z terrorystami donieckimi, swego czasu złapano sporą grupę żołnierzy rosyjskich, którzy – według komunikatu rosyjskiego MON – uczestniczyli w manewrach i … zabłądzili, przekraczając „nieświadomie” granicę ukraińską. Dobrze wiadomo, że na terenach zajętych przez bandziorów spod znaku tzw. DNR i ŁNR operowała Pskowska Dywizja desantowo – szturmowa. Wiem, gdyż znam osobę (z załogi wozu bojowego) która uratowała swoją załogę z płonącego pojazdu (trafionego przez artylerię ukraińską). Otrzymał za to order za odwagę w czasie działań wojennych (a niby rosyjskich oddziałów nie ma w Ukrainie). Prasa ujawniła także, że w Ułan Ude (Buriacja) leczą się poparzeni czołgiści rosyjscy (Buriaci) którzy walczyli na Ukrainie. Po prostu – cuda, same cuda się dzieją. Wojska-widma. Niby są, ale… ich nie ma!