
Fot: business-gazeta.ru / screen Aviaincident
O krok od katastrofy.
Rosyjski samolot pasażerski rodzimej produkcji Sukhoj Superjet-100 musiał awaryjnie lądować w Moskwie po tym, jak wkrótce po starcie, w powietrzu odpadła obudowa jego silnika – podaje kanał Aviatorszczina i zamieszcza nagranie.
Maszyna linii “Azimut” wystartowała 15 czerwca z moskiewskiego lotniska Wnukowo do Batumi, ale chwilę później jeden z kontrolerów lotów zauważył, że obudowa prawego silnika odrywa się i spada na pas startowy.
Na lotnisku ogłoszono alarm, a pilot natychmiast zawrócił, zaczął krążyć, by spalić jak najwięcej paliwa, a w końcu po godzinie wylądował awaryjnie. Nikomu nic się nie stało, ale pasażerowie byli przerażeni, szczególnie mając w pamięci niedawną katastrofę po starcie samolotu w Indiach.
Statystyki awaryjności rosyjskiego lotnictwa pasażerskiego budzą grozę. Tylko w ostatnim tygodniu odnotowano co najmniej 7 poważnych awarii w powietrzu lub bezpośrednio przed startem, szereg lotów odwołano ze względów technicznych.
Powodem są głównie zachodnie sankcje, które uniemożliwiają sprowadzanie części zamiennych i wykonywanie planowych remontów starzejącej się rosyjskiej floty pasażerskiej, szczególnie Airbusów i Boeingów. Serwis jest wykonywany tylko prowizorycznie, a resursy użytkowania różnych podzespołów często dawno już przekroczono.
Również “rosyjskie” Superjety mają szereg zachodnich komponentów, których obecnie nie ma czym zastąpić. Dlatego kolejne maszyny są sukcesywnie rozbierane na części, by pozyskać je do samolotów, które nadal są w użyciu.
To właśnie te maszyny są najbardziej awaryjne, a problemy z nimi zaczęły się na długo przed zachodnimi sankcjami. W 2012 roku Superjet-100 rozbił się w Indonezji w trakcie swojej pierwszej pokazowej trasy do tego kraju, zginęło 45 osób.
Z kolei w 2019 roku należący do Aerofłotu Superjet rozbił się pod Moskwą – świeżo po remoncie, zginęło 41 osób. W lipcu 2024 roku w trakcie przelotu technicznego rozbił się Superjet należący do Gazpromu, zginęła 3-osobowa załoga.
Po pożarze kolejnego Superjeta – tej samej kompanii “Azimut” – w czasie lądowania na lotnisku w tureckiej Antalii w listopadzie 2024 roku, dziennikarze naliczyli aż 15 awarii, część bardzo poważnych, które miały miejsce na pokładzie tylko tego jednego samolotu w ciągu zaledwie 3,5 roku.
Zagrożenie, że pewnego dnia w Rosji znowu dojdzie do naprawdę tragicznej w skutkach katastrofy pasażerskiej rośnie więc z każdym tygodniem.
Zobacz także: Znaleźli tajną komnatę zamurowaną od 350 lat! Kryje wejście do lochów ze złotem?
KAS
1 komentarz
Sankcje Sankcje
16 czerwca 2025 o 16:52He he, nie ma części ani od Airbusa ani od Boeinga. Polakom to się podoba. Bardzo podoba.