Zwolenników prawie wcale, za to wróg czai się wszędzie! Kogo Rosjanie uważają za swoich największych nieprzyjaciół?
Łatwiej odpowiedzieć na pytanie, jakie państwo obywatele Rosji uważają za przyjazne, ponieważ akurat ta lista jest wyjątkowo krótka. Ponad połowa (51%) Rosjan uznała za takie Chiny. Ciekawe, że wiara ta znacznie wzrosła, bo 2008 roku za przyjazne uważało Państwo Środka tylko 23% uczestników najnowszego sondażu przeprowadzonego
W podobny sposób nasiliły się sympatie do Białorusi – 32% obecnie w porównaniu z 14% w r. 2008 i do Kazachstanu – 20% przy zaledwie 8% przed siedmiu laty.
Skąd ten przypływ ciepłych uczuć? Pewnie stąd, że z innymi państwami stosunki Rosji układają się na tyle źle, że na tym listę „przyjaciół” można faktycznie zamknąć.
Dalej jest jest już „terytorium wroga”. Znalazły się tam np. Niemcy, które jeszcze w 2008 roku za przyjazny kraj uznawało 17% Rosjan. Teraz ta liczba zmalała do 2%.
Ale najbardziej wrogim państwem są Stany Zjednoczone. I to wrogim coraz bardziej. Siedem lat temu uważała jedna czwarta respondentów, teraz aż trzy czwarte! Z 21% do 32% zwiększyła się ilość tych, którzy za kraj nieprzyjazny uważają Ukrainę.
W czołówce uplasowała się też Wielka Brytania (9%), Polska (6%) oraz Kanada i Francja (po 3%).
I są to państwa, które same przyszły na myśl ankietowanym. Jak podkreśla Wszechrosyjski Ośrodek Badań Opinii Publicznej (WCIOM), który przeprowadził sondaż, pytania zadawano bez żadnych podpowiedzi i sugestii.
Kresy24.pl/regnum.ru
6 komentarzy
polski troll
29 stycznia 2015 o 09:01co oni tam piją wóda na pomp i są efekty tyle tylko że tych których uważają za wrogów od 70-ciu lat nikogo nie napadli poza USA ale to już inna historia
Agamemnon
29 stycznia 2015 o 10:16Rosja była i jest Imperium Zła, a jej społeczeństwo winne, bo na to pozwala.
lina
29 stycznia 2015 o 10:48wszystkie przepowiednie mówią, że to właśnie „przyjaciele” Chiny uderzą pierwsze na Rosję – czyżby śmiech historii …
Aisha
29 stycznia 2015 o 19:18Ci przyjaciele, Chiny, już rzucili na rynek rosyjski narkotyk 10.000 razy silniejszy niż morfina „Biały Chińczyk”. To się nazywa przyjażń.
Żelibur
29 stycznia 2015 o 18:05Nie wiem, kto tę listę układał i w oparciu o co, bo jestem pewien, że zdecydowana większość Rosjan wyżej ceni Serbię czy nawet Grecję, niż Chiny…
LOL
2 lutego 2015 o 10:35żelibur – możliwe, że strach przed chinami próbują zamaskować wmawianiem sobie o przyjaźni