Rozkład moralny w Patriarchacie Moskiewskim postępuje coraz szybciej – patriarcha Cyryl publicznie pochwalił Józefa Stalina i dawne władze ZSRR.
Zdaniem Cyryla, w przypadku Stalina „nie można kwestionować jego zasług” w dziele modernizacji kraju, „nawet jeśli przywódca ten uczynił także złe rzeczy”. „Tam gdzie przejawiała się wola, siła, intelekt i polityczne zdecydowanie, mówimy: tak, to były niewątpliwe sukcesy, podobnie jak w przypadku zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej” – podkreślił przywódca moskiewskiej Cerkwi.
Zastrzegł jednak, że „tam, gdzie była krew, niesprawiedliwość i cierpienia – tego my – ludzie XXI wieku nie akceptujemy”. „Nie identyfikujemy się z tymi krwawymi stronami historii, ale nigdy rzeczy negatywne nie dają prawa aby wykluczać rzeczy pozytywnych, które zostały zrobione przez tych ludzi” – dodał patriarcha Cyryl.
Jego zdaniem, jest to „trzeźwa ocena okresu sowieckiego w rosyjskiej historii”. Patriarcha wystąpił z tym oświadczeniem na otwarciu wystawy „Prawosławna Ruś 1914-1945. Od wielkich wstrząsów do Wielkiego Zwycięstwa”.
Po tej wypowiedzi Cyryla należałoby się zastanowić, czy rosyjska Cerkiew prawosławna w ogóle reprezentuje jeszcze religię chrześcijańską, jeśli dla moskiewskiego patriarchy najważniejsze są takie wartości jak „siła, wola, zdecydowanie polityczne, modernizacja” i zwycięstwo w wojnie.
Dodajmy, że te – jak to delikatnie określił Cyryl – „krwawe stronice historii” to 50 mln niewinnych ludzi bestialsko wymordowanych przez Stalina i bolszewików, zniewolenie na długie lata dziesiątków narodów, przymusowy ateizm i zniszczenie całego chrześcijaństwa na 1/5 powierzchni globu, w tym totalne zdeprawowanie tejże Cerkwi prawosławnej.
Kierując się systemem wartości patriarchy Cyryla, należałoby w zasadzie pozytywnie ocenić każdego zbrodniarza w dziejach świata, z Hitlerem włącznie, który przecież doprowadził do wielkiego rozwoju gospodarczego i modernizacji Niemiec i jako faszysta cenił – podobne jak Cyryl – takie cechy jak „siła i wola”. Łącznie wymordował też mniej ludzi niż Stalin.
Tyle, że Hitler robił to dla Niemiec, a nie dla Rosji, więc zapewne z tego powodu – zgodnie z logiką Cyryla – jest postacią jednoznacznie złą, w odróżnieniu od Stalina, który jest „częściowo dobry”.
Kresy24.pl
6 komentarzy
pm
5 listopada 2015 o 16:58Nędzny artykuł.
jubus
5 listopada 2015 o 18:42Nic nowego, po prostu Rosja.
Zibi
5 listopada 2015 o 20:32Jaki stalin taka cerkiew!!!! ty cyrylu!!!! na setki tysiecy kilometrow smierdzi siarka i Pieklem!!!!!tam panuje szatan!!!! a nie PAN BOG cala rosja jest od lucyfera!!!!!! wszystkie cerkwie sa dzielem szatana!!!!!! nasz SWIETY PAPIEZ JAN PAWEL II widzi wszystko i kreci glowa ze przez wasz komunizm Narod cierpi i caly SWIAT
Michał Kalinowski
6 listopada 2015 o 18:32Poglądy przywódcy, bo nie kapłana przecież Rosyjskiej Cerkwi prawosławnej są wystarczającym powodem do lekceważenia i izolacji jej istnienia w świecie chrześcijańskim. No ale tak to bywa jak Dyktator wyznacza na stanowisko duchownego, funkcjonariusza podległej mu policji politycznej.
JURIJ RUSKI BANDYTA
7 listopada 2015 o 10:41MOSKWA NA ZAWSZE PRZEKLĘTA…
Michał Kalinowski
21 marca 2016 o 16:35Równie dobrze mógłby Patryjarcha Moskwy i Wszech Rusi wychwalć pod niebiosa Antychrysta lub Lucyfera. Ci których wychwalał i którym służy to jego dzieci!