Nie ukrywa, że chce zastraszyć cały świat.
Rosja jest gotowa w każdej chwili wznowić próby jądrowe na poligonie Nowa Ziemia w Arktyce – ogłosił jego dowódca Andriej Sinicyn w Rossijskoj Gazetie. „Poligon, personel i infrastruktura laboratoryjno – badawcza są w gotowości, by zacząć działalność testową na pełną skalę. Jeśli nadejdzie rozkaz, możemy wznowić próby w dowolnym momencie” – podkreślił.
Zapewnił, że obsada poligonu regularnie ćwiczy też odparcie potencjalnego ataku dronów, a obiekt jest chroniony systemami walki radio – elektronicznej. „Jesteśmy w gotowości do powstrzymania dowolnych zagrożeń, w tym ataku grup dywersyjno – rozpoznawczych na poligon” – dodał rosyjski dowódca.
Trzy dni temu deputowany rządzącej partii Jedna Rosja Andriej Kolesnik wezwał, by zdetonować na jednym z poligonów bombę jądrową, „żeby przypomnieć światu o zagrożeniu, jakie związane jest z tą bronią”.
„Obecnie obowiązuje zakaz prób jądrowych. Ale może warto, żeby ludzie zobaczyli i usłyszeli, do czego to wszystko prowadzi. Jeśli zniesiemy moratorium na te próby, to może ludzkość się zastanowi” – oświadczył.
Od 1945 roku na świecie miało miejsce łącznie ok. 2 tys. próbnych wybuchów jądrowych. Od 1992 roku USA i Rosja utrzymują zakaz tych prób. Obecne wybuchy jądrowe w Rosji będą więc pierwszymi od upadku ZSRR.
W 1996 roku Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło Traktat o całkowitym Zakazie Prób z Bronią Jądrową (CTBT). W 2023 roku Rosja ogłosiła jednak, że wycofuje się z ratyfikacji tego Traktatu „ze względu na interes bezpieczeństwa kraju”. USA i Chiny również go nie ratyfikowały, a Indie, Pakistan i Korea Północna – nawet nie podpisały.
Warto dodać, że sowiecka Rosja i Chiny często testowały skutki wybuchów jądrowych na ludziach, używając do tego żołnierzy i więźniów Gułagu. Kazano im siedzieć w płytkich okopach w skażonym rejonie miejsca wybuchu lub przemaszerować przez „strefę zero” kilkanaście minut po eksplozji jądrowej. Rosjanie robili to na poligonach w Tockoje, Semipałatyńsku i na Nowej Ziemi.
Niezależna komisja medyczna stwierdziła w 1991 roku, że w wyniku chińskich prób jądrowych we Wschodnim Turkiestanie ok. 210 tys. osób zmarło na nowotwory z powodu napromieniowania, a 170 tys. nadal na nie chorowało. Także zachorowalność na nowotwory w rejonach Pacyfiku, gdzie takie próby prowadziły Wlk. Brytania i Francja jest 6 razy wyższa niż w innych częściach Polinezji.
Czytaj także: Skoki promieniowania w Polsce i na Litwie przy granicy z Białorusią!
KAS
4 komentarzy
Jagoda
17 września 2024 o 14:35Kolejny powód aby tym poduralskim zapitym małpom nie wierzyć i nie podpisywać żadnych traktatów i porozumień ! Prawda jest taka, że z nimi należy prowadzić „dyplomację” sierpa i młota czyli … domyślcie się sami bo cenzor portalu i tak obetnie. „Sierpem i młotem j***ć czerwoną hołotę !”
Jeden facet
17 września 2024 o 17:53Czerwona hołota panuje w USA i UE i Polsce, wprowadzając ideologię LGBT, walcząc z kościołem, szerząc aborcję i wszystkie lewackie ideologię. Czytając ten portal i propagandę płynąca z niego, również zostaniesz, albo i już jesteś czerwona hołota, która widzi wszędzie ruskich agentów i onuce 😂 a ten propagandowy portal tego typu artykuł pisze już chyba setny raz, nic nowego, czysta głupotą i zakłamanie
Moon
18 września 2024 o 05:30Dla ciebie to i 500 razy za mało, p*ło!
nathan
17 września 2024 o 23:14(usun. – zniesławienie i obrażanie redaktorów)