Rosyjski reżim rekrutuje na Dalekim Wschodzie i Kamczatce „ochotników” do nowych jednostek do wojny przeciwko Ukrainie, mając nadzieję, że będą one skuteczniejsze zimą. Poinformował o tym Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
„W Federacji Rosyjskiej ogłoszono akcję zbierania funduszy na zakup mundurów zimowych dla kontyngentu okupacyjnego na Ukrainie. Oficjalny Kreml przyznał, że nie ma wystarczających środków budżetowych na te potrzeby” – czytamy w komunikacie.
Okazało się też, że kolejna rotacja najeźdźców będzie składać się głównie z mieszkańców rosyjskiego Dalekiego Wschodu i Kamczatki.
„Uważa się, że są oni lepiej przystosowani do życia w niskich temperaturach i będą bardziej wydajni zimą. Również ci żołnierze nie są przyzwyczajeni do wygody i z łatwością zniosą brak ustalonego trybu życia” – zauważa ukraiński wywiad wojskowy.
Ponadto, jak czytamy w komunikacie, istnieją informacje, że kremlowscy werbownicy zdołali przyciągnąć pewną część ludności ze wspomnianych regionów obietnicami wysokich wynagrodzeń.
„Jak mówią sami „rekruci”: w całym naszym życiu tak dużo nie zarobimy”. Jednak ten potencjalny kontyngent ma bardzo niski poziom wyszkolenia i praktycznie nic nie wie o prawdziwym stanie działań wojennych na Ukrainie” – informuje ukraińska służba wywiadowcza.
Przypomnijmy, Rosja wysyła na wojnę przeciwko Ukrainie głównie przedstawicieli odległych regionów. Mieszkańcy Moskwy i Sankt Petersburga, gdzie łącznie mieszka ponad 12% ludności kraju, są praktycznie nieobecni w raportach o zabitych Rosjanach.
Opr. TB, https://t.me/DIUkraine/1320
1 komentarz
Kocur
13 września 2022 o 08:07To będą żołnierze „na sztukę”, pożytek wojenny zerowy, po prostu mięso armatnie. Myślą, że kasę dostaną za wycieczkę na Ukrainę. Margines społeczny.