Sąd w Rostowie nad Donem skazał 19-letniego Jana Sidorowa i 24-letniego Władysława Mordasowa na 6,5 roku oraz 6 lat 7 miesiący kolonii karnej za protestowanie w 2017 roku. Trzeci podsądny, 20-letni Wiaczesław Szaszmin, został skazany na 3 lata w zawieszeniu.
Sąd uznał, że Sidorow i Mordasow są winni „próby organizacji masowych niepokojów”, a Szaszmin „próby udziału w masowych niepokojach”.
Adwokat Mordasowa już zapowiedział apelację.
Młodzi mężczyźni zostali zatrzymani w listopadzie 2017 roku. Śledczy twierdzą, że próbowali też zorganizować ataki na policję. Tak naprawdę protestowali pokojowo w obronie mieszkańców, którzy stracili swoje domy w pożarze w Rostowie nad Donem.
Wielki pożar w Rostowie. Ktoś podłożył ogień, by zrobić miejsce deweloperom?
Młodzi mężczyźni zorganizowali pikietę. Mieli ze sobą jedynie kartki z hasłami i megafon. Zdaniem rosyjskich i międzynarodowych organizacji praw człowieka proces był sfabrykowany i władzom chodziło o zniszczenie aktywistów i ich rodzin.
Oprac. MaH, rferl.org
fot. Pixabay License
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!