Rosyjska ofensywa znowu zaczyna zmieniać się w wojnę pozycyjną.
Ukraińskie pododdziały przeprowadziły udane kontrataki na kierunku charkowskim pod Kupiańskiem, odbijając z rąk Rosjan szereg pozycji, zdobywając miejscowość Głębokie, kilka wsi i wypychając wroga z Lasów Kolesnikowskich – informuje dowódca walczącego na tym odcinku ukraińskiego batalionu „Achilles”, Jury Fedorenko.
Rosjanie próbowali odbić utracone pozycje i przeprowadzili trzy kolejne zmasowane szturmy pod Kruglakowką: do pierwszego rzucili aż 50 sztuk sprzętu pancernego, do drugiego 20, a do ostatniego już tylko 17. Wszystkie zostały odparte. Ukraińcy zatrzymali też Rosjan pod Borową.
Widać wyraźnie, że dynamika rosyjskich ataków na charkowskim odcinku frontu zaczyna słabnąć. Tracą niektóre zajęte wcześniej pozycje, a możliwości przedarcia się w stronę Charkowa nie mają już żadnej, przynajmniej w najbliższym czasie – ocenia wojskowy.
Zobacz także: Zełenski gotów zamrozić wojnę na obecnej linii frontu! Ale ma jeden warunek…
KAS
2 komentarzy
Marek
9 grudnia 2024 o 17:23A to ciekawe. Dopiero co były liczne dezercje i nagle sukcesy? Każdy portali co innego pisze i kto pisze prawdę?
Enricco
9 grudnia 2024 o 18:31Jest okazja aby Ukraińskie drony podwodne Sea Baby zatopiły wszystkie sowieckie statki wojenne, więc nie szczędźmy pieniędzy na ten cel.