W poniedziałek , od wizyty w Holandii, rozpoczyna się sześciodniowa podróż prezydenta USA Baracka Obamy do Europy i na Bliski Wschód. Ma być sygnałem, że Rosja pod rządami Władimira Putina jest coraz bardziej izolowana w świecie.
Według amerykańskich mediów prezydent USA będzie naciskać na sojuszników w Europie, aby podjęli stanowcze działania wobec Kremla.
Cytowany przez „USA Today” Andrew Kuchins, ekspert waszyngtońskiego Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych, ocenia dotychczasowe działania Obamy na aneksję Krymu jako słabość. Porównując jego zachowanie z reakcją na zajęcie Afganistanu przez ZSRS w 1979 roku Jimmiego Cartera, który wezwał Senat do zaprzestania prac ratyfikacyjnych nad układem SALT-II o redukcji broni strategicznych oraz odwołał z Moskwy ambasadora, Kuchins ocenia, że w porównaniu z Obamą Carter zachował się jak wódz Hunów Atylla, a i tak był oceniany krytycznie za zbyt łagodne podejście do Rosjan.
Kresy24.pl/rp.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!