W garnizonie Jelanskim spłonął sztab dywizji Centralnego Okręgu Wojskowego Sił Zbrojnych RF (TsVO). Na razie nie wiadomo, czy stoją za tym ukraińscy dywersanci, czy niefrasobliwi rosyjscy żołdacy.
Rosyjskie media donoszą o poważnych zniszczeniach budynku.
W nocy pod Jekaterynburgiem w ogniu stanęła kwatera główna dywizji Centralnego Okręgu Wojskowego. Informacje przekazał rosyjski portal ura.ru, powołując się na źródła zaznajomione ze szczegółami dotyczącymi nocnego pożaru.
Według napływających informacji pożar wybuchł w gabinecie dowódcy dywizji, który znajdował się na drugim piętrze budynku sztabu.
„Wybuchł wieczorem” – twierdzi źródło w rozmowie z lokalnymi mediami.
Rosyjscy stróże prawa prowadzą śledztwo na miejscu pożaru, jako jedną z przyczyn podając zwarcie w okablowaniu.
Tymczasem raport niemieckiego Ministerstwa Obrony opublikowany przez dziennik Bild wskazuje, że ukraińscy dywersanci z powodzeniem działają na tyłach armii rosyjskiej.
Raport przypomina, że proukraińskie grupy sabotażowe zakłóciły główne połączenie kolejowe w obwodzie zaporoskim okupowanym przez wojska rosyjskie.
Ponadto kolej na okupowanym Krymie została zaatakowana przez sabotażystów.
Zdaniem niemieckiego resortu obrony, dowodzi to, że siły ukraińskie są zdolne do dalszego działania w regionach kontrolowanych przez Rosję, daleko poza linią frontu.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!