Wspierani przez regularne rosyjskie wojsko i najemników separatyści zakończyli koncentrację sił w rejonie Gorłowki i Nowogrigorowka – Granitnoje.
Grupę uderzeniową w pobliżu Gorłowki tworzy około 3,5 tys. osób wspieranych przez grupy pancerne, stanowiące rezerwę taktyczną (35 czołgów i 55 pojazdów opancerzonych) oraz artyleryjskie (24 haubice D-30 i 16 wyrzutni rakietowych, w tym trzy 9K58 BM-30 Smiercz) – informuje płk Dmytro Tymczuk, szef Centrum Studiów Wojskowo-Politycznych i koordynator grupy Informacujny Opór.
Wcześniej doradca szefa MSW Ukrainy Zorjan Szkirjak informował, że rebelianci zwiększają liczbę czołgów oraz wyrzutni rakietowych w pobliżu Mariupola oraz koncentrują siły praktycznie we wszystkich kierunkach: mariupolskim, wołnowachskim (między Mariupolem i Donieckiem), donieckim i artemowskim, a liczba wojskowych regularnej armii rosyjskiej i najemników rośnie z dnia na dzień na wszystkich odcinkach frontu”.
Kresy24.pl
3 komentarzy
maro
8 marca 2015 o 17:28postawic granice tam gdzie konczy sie pozycja ukrainy ,a separatysci niech sobie zyja z rosj odizolowani
slawek3ma
8 marca 2015 o 22:40Myślę ,że ta koncentracja to fałszywy sygnał
Oni uderzą mocno na zachód po to by odciągnąć główne siły ukraińskie które w panice będą przeformowywać jednostki właśnie w tym kierunku i tam zostaną związani obroną.
Dopiero potem nastąpi atak na Mariupol.
slawek3ma
8 marca 2015 o 22:51ten cały front jest niezrównany(linia frontu)-Stąd te kotły.
Oni na tym korzystają.
Oni wciągają armię wgłąb ustępując a potem zamykają kotły-stara taktyka.
Według mnie trzeba budować drugi pierścień który musi takie rzeczy niwelować a zarazem zabezpieczyć i odciąć tą zarażoną tkankę.
Chrońcie to co zdrowe, dbajcie i pracujcie nad społeczeństwem zamieszkujące zagrożone regiony.
Jeszcze macie czas