Prokuratura w kaukaskim mieście Nalczyk prowadzi śledztwo przeciwko Asłanowi Iritowi, inwalidzie I grupy, który ma amputowane oba przedramiona. Podejrzany jest o napaść na policjanta
Podejrzany o to samo jest także jego brat, Biesłan Iritow. Grozi im do 5 lat kolonii karnej.
Według prokuratury policjantowi założono cztery szwy. Córka Asłana Irytowa twierdzi, że widziała rzekomego poszkodowanego i nie miał na twarzy żadnych śladów pobicia i szwów.
Śledztwo przeciwko obu braciom zostało wszczęte po tym, gdy złożyli oni doniesienie o pobiciu przez policję 31 października.
Iritow broni praw mieszkańców mikrorejonu Wolnyj Auł. Pracowali wcześniej w sowchozie „Naczalskij”, który kilka lat temu zbankrutował, ziemia przeszła na rzecz władz lokalnych, które chcą ją zabudować. Mieszkańcy nie chcą jednak na to pozwolić i domagają się wydzielenia im ziemi po upadłym sowchozie do gospodarowania. Władze oferują wszystkim 100 działek, jednak mieszkańców mikrorejonu jest ok. 1350, domagają się więc 1000 działek.
We wtorek do domu Iritowów wkroczyło kilkudziesięciu policjantów. Pobili Asłana Irita, jego żonę (łamiąc jej dwa palce), córkę i brata Biesłana Iritowa łamiąc mu żebra. Potem zabrali obu braci. Po drodze zatrzymali jeszcze trzech innych aktywistów grupy walczącej o prawa rolników.
Oburzeni mieszkańcy poszli pod budynek miejskiej administracji, gdzie akurat, tak się złożyło, trwały wybory mera. Ludzie domagali się uwolnienia zatrzymanych. Krzyczeli m.in. „Putin, usłysz nas!”. Wtedy do akcji wkroczyły siły OMON. Rozbili zgromadzenie zatrzymując 12 ludzi. Oskarżono ich o udział w nielegalnej demonstracji. O to samo oskarżono Iritowa. Wieczorem został uwolniony, ukarano go grzywną. Ale w środę aresztowano jednego z jego współpracowników, a innym też wlepiono grzywny. Iritow złożył skargę na policję, i zaczęły się jego kolejne kłopoty.
Oprac. MaH, Grani.ru
fot. Witalij W. Kuzmin, CC BY-SA 4.0
2 komentarzy
peter
3 listopada 2017 o 13:47https://www.youtube.com/watch?v=iWdTwEGwKGk
Darek
6 listopada 2017 o 09:38W jednym z filmów Monthy Pythona jest scena walki rycerzy. Główny bohater filmu ucina przeciwnikowi jedną rękę, drugą i nic. Tryskający krwią przeciwnik wyzywa go od tchórzy i wzywa do dalszej walki. Ten ucina mu nogi i tez nic, rycerz odgraża sie, że go pokona…
Najwyraźniej Rosja już osiągnęła wyższy poziom gdzie czlowiek bez nóg i rąk może pokonać osiłka.