Prezydent Rosji Władimir Putin ocenił możliwość zorganizowania w kwietniu następnego spotkania przywódców krajów „formatu normandzkiego”. Uważa, że będzie to możliwe, jeśli w Donbasie będą następowały „pozytywne zmiany”. Powiedział to podczas konferencji prasowej w Moskwie.
„Jeśli chodzi o „format normandzki”…, nie ma nic poza porozumieniami z Mińska. Oczywiście, byłem bardzo zaniepokojony oświadczeniem prezydenta Zełenskiego po tym, jak opuścił Paryż, na temat tego, co można poddać przeglądowi [porozumienia mińskie – red.]” – powiedział.
Według niego, jeśli rozpocznie się przegląd uzgodnień z Mińska, „sytuacja może znaleźć się w ślepej uliczce”. Rosyjskiej prezydent uważa, że kluczem do porozumień mińskich jest ustawa o szczególnym statusie Donbasu, która została niedawno przedłużona na kolejny rok. Twierdzi, że tę ustawę należy „na stałe wprowadzić w życie”, aby „wprowadzić ją do konstytucji” [Ukrainy – red.].
„Jeśli chodzi o przyszłe spotkanie w kwietniu, to będzie ono skuteczne, jeśli zajdą jakieś pozytywne zmiany. Czy doszło już do nich? Doszło. Mówię jak jest. Na przykład ustawa o specjalnym statusie została przedłużona, co oznacza, że podstawa do uregulowania [sytuacji w Donbasie – red.] nie zniknęła, nie została stracona. Po drugie, wycofano wojska z kilku kluczowych punktów” – podkreślił.
Według Putina, Ukraina nie zgadza się na wycofanie wojsk na całej linii rozgraniczenia. „Moim zdaniem jest to błąd, ale takie jest ich stanowisko” – powiedział. „Liczba ostrzałów zmniejszyła się – to pozytywna rzecz. Chociaż niestety są one nadal przeprowadzane. Są pozytywy, są rzeczy, które niepokoją. Ale to wszystko jest przedmiotem dyskusji, i ogólnie, w tym sensie, wskazane jest kontynuowanie pracy w „formacie normandzkim” – podsumował.
Opr. TB, UNIAN
fot. www.kremlin.ru
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!