
Putin, Trump i Zełenski. Fot. MabelAmber/tvjoern/pixabay.com/Daniel Torok/whitehouse.gov/Domena publiczna/president.gov.ua
Prezydent USA Donald Trump nadal uważa, że Putin chce zakończyć wojnę na Ukrainie. Rosyjski dyktator nie zamierza jednak zatrzymywać się, gdyż jest przekonany, że czas działa na jego korzyść. Uważa tak Gideon Rachman, felietonista dziennika „The Financial Times”.
Według niego Putin uważa, że ma przewagę nad Ukrainą zarówno na polu walki, jak i na arenie międzynarodowej. Trump jednak próbuje wprowadzić w życie swój własny plan pokojowy.
Rachman zauważył, że plan pokojowy Trumpa nie podoba się ani Putinowi, ani prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Zełenskiemu. Jednak amerykański prezydent i jego ekipa nadal twierdzą, że jest to „najlepsza droga do pokoju”.
Jednak Putin i Zełenski nie chcą odwrócić się od Trumpa. Felietonista zauważył, że Rosja i Ukraina przyjmują podobną strategię, spełniając żądania Trumpa, aby przeciągnąć go na swoją stronę.
Rachman nie wyklucza, że Ukraina i Rosja mimo wszystko zgodzą się na tymczasowe zawieszenie broni. Nie należy jednak oczekiwać, że doprowadzi to do całkowitego zakończenia wojny. Powód jest prosty – cele Ukrainy i Rosji znacząco się różnią.
Felietonista podkreślił, że Putin nadal chce, aby Ukraina przestała istnieć jako suwerenne i niepodległe państwo. Dlatego domaga się redukcji liczebności ukraińskich sił zbrojnych.
W Europie amerykański plan zakończenia wojny jest krytykowany za gotowość USA do spełnienia kluczowych żądań Rosji, w tym kontroli nad okupowanymi terytoriami i uznania przez Stany Zjednoczone rosyjskiej suwerenności nad Krymem. Jednak, jak uważa Rachman, nawet to nie wystarczy Putinowi.
Brytyjski dziennikarz uważa, że nawet bez członkostwa w NATO Ukraina potrzebuje wiarygodnych gwarancji bezpieczeństwa ze strony Zachodu. W przeciwnym wypadku Rosja wykorzysta zawieszenie broni jako okazję do zniesienia sankcji, a następnie przygotuje się do kolejnej odsłony walk.
Jego zdaniem kluczowe pozostaje pytanie, na kogo Trump zrzuci winę w przypadku niepowodzenia rozmów pokojowych. Putin ma nadzieję, że prezydent USA zwiększy presję na Zełenskiego, a następnie zniesie sankcje wobec Rosji. Na Ukrainie chcą, żeby amerykański prezydent zrozumiał, że rosyjski dyktator jest realną przeszkodą na drodze do pokoju.
Rachman stwierdził, że w obecnym stanie rzeczy szanse prawdopodobnie przemawiają na korzyść Rosji. Podziw Trumpa dla Putina i jego zaciekła niechęć do Zełenskiego sprawiają, że prawdopodobnie straci on cierpliwość do ukraińskiego przywódcy. Ponadto prezydent USA jest zainteresowany ideą przywrócenia stosunków gospodarczych z Rosją.
Przypomnijmy, według dziennika „The Wall Street Journal” prezydent USA Donald Trump wykorzystał spotkanie delegacji ukraińskiej i rosyjskiej w Stambule jako formalny pretekst do ogłoszenia postępów w negocjacjach pokojowych. Co więcej, z tego powodu amerykański przywódca zmienił zdanie co do dalszego zwiększania presji na Rosję.
Stanowiska Trumpa nie zmienił fakt, że w nocy 18 maja Rosja przeprowadziła zakrojony na szeroką skalę atak powietrzny na Ukrainę, wykorzystując 273 drony. W jego wyniku zginęła co najmniej jedna osoba, a 4-letnie dziecko zostało ranne.
Opr. TB, ft.com
1 komentarz
LT
20 maja 2025 o 01:27Osobiscie nie sadze,aby Donald Trump mial podziw dla Putina i niechec do Zelenskiego.
On dal Putinowi szanse na wyjscie z tej wojny z honorem.
Ja jestem bardzo krytyczny wobec Ukrainy,co nie oznacza ze mam wrogi do niej stosunek.
Jestem pelen podziwu i uznania dla Prezydenta Zelenskiego.
My Polacy mamy w zbiorowej pamieci postawe naszego wodza w 1939.
Nigdy w swoim zyciu nie znalazlem ani zdjecia,ani informacji aby nasz wodz pojawil sie gdzies na linii frontu.Sowieci napadli na Polske dopiero 17 wrzesnia 1939,a juz 14 wrzesnia Marta Zaleska Rydz czterema ciezarowkami wywiozla caly majatek Rydzow.
Zaraz przed wybuchem wojny Rydzowie za panstwow pieniadze wykupili mieszkanie w Monte Carlo.Marta zostala tez wciagnieta na liste plac wojska polskiego.
Myslicie co ma piernik do wiatraka?
Porownania nasuwaja sie same.