Ukraińskie kontrataki skutecznie „rozdrobniły” siły Rosjan.
Rosyjskie wojska na Ukrainie zaczynają coraz dotkliwej odczuwać presję ukraińskich taktycznych kontrataków na różnych odcinkach frontu i są zmuszone przerzucać wciąż nowe rezerwy, by je zatrzymywać – ocenia Institute for the Study of War.
Szczególnie udane były ukraińskie działania w Obwodzie Charkowskim, gdzie udało się odzyskać część terenów zajętych przez Rosjan w czasie ich majowej ofensywy i zlikwidować aż 90% rosyjskich wojsk, które początkowo brały w niej udział. Ukraińcom udało się też ustabilizować linię frontu na kierunku Kreminnej.
Dzięki ukraińskim kontratakom Rosjanie zostali zmuszeni do „rozdrabniania” swoich dywizji , brygad, a nawet pułków na mniejsze pododdziały, które przerzucają do obrony najbardziej newralgicznych odcinków.
Taki los spotkał np. 810 Brygadę piechoty morskiej, 9 Brygadę Zmotoryzowaną i 106 Dywizję Powietrzno-Desantową, których pododdziały walczą jednocześnie w Obwodzie Chersońskim, Donieckim i Charkowskim.
Wymuszone dzielenie tych dużych formacji potwierdza, że linia frontu wcale nie jest tak stabilna, jak twierdzi Władimir Putin. Jednocześnie rozdrobnione pododdziały rosyjskie nie są w stanie przeprowadzić dużej skoordynowanej ofensywy na żadnym kierunku.
Organizując małe taktyczne kontrataki, wyczerpujące siły Rosjan, Ukraina również nie ma jednak wystarczającego potencjału, by przeprowadzić bez zwiększenia zachodniej pomocy dużego kontrataku strategicznego, który pozwoliłby jej przechwycić inicjatywę w wojnie – oceniają eksperci.
KAS
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!