W okresie od stycznia do kwietnia bieżącego roku ilość zarejestrowanych przestępstw na Krymie wzrosła w porównaniu z ubiegłym rokiem.
W ciągu czterech miesięcy na terytorium półwyspu anektowanego przez Rosję zarejestrowano 7445 przestępstw, co daje wzrost o 7,7 % do analogicznego okresu w roku 2017. Jeszcze bardziej zwiększyła się ilość poważnych i bardzo poważnych przestępstw – popełniono ich 1666, co daje wzrost o 13,2 %.
Tymczasem w samej Rosji obserwuje się trend zniżkowy. Statystyki federalne pokazują, że w pierwszym kwartale roku zanotowano 483 tysiące przestępstw co oznacza spadek o 2,7 % w stosunku do roku poprzedniego. Przestępstw ciężkich zanotowano mniej o 2,8%, czyli 112 tysięcy.
Wedle danych MSW wykrywalność utrzymuje się na poziomie 93 %, a część przestępstw wykrywana jest już w fazie przygotowania lub na gorącym uczynku.
Niemal połowa z tych przestępstw 48,6 %, dotyczy zaboru cudzego mienia dokonanego drogą kradzieży, oszustwa, grabieży i rozboju. Około 3 % to włamania do mieszkań i domów. Wzrosła w tym roku o około 9,7 % wykrywalność przestępstw gospodarczych.
W Rosji średnio na 100 tysięcy mieszkańców popełniane jest 329 przestępstw. Krym plasuje się powyżej tej średniej z 372 występkami i daleko mu jeszcze do wyników Republiki Tuwy – 692, Republiki Buriacji – 598, czy Żydowskiego Okręgu Autonomicznego – 565.
Adam Bukowski
fot. Creative Commons Attribution-Share Alike 3.0 Unported
1 komentarz
szczeciniec
12 czerwca 2018 o 18:44No, tam gdzie kacap, zawsze była zbrodnia, rabunek, gwałt, nędza i smród onuc.