Przed zaplanowanym w dniach 11–12 lipca szczytem Sojuszu Północnoatlantyckiego w Wilnie NATO zamieniło stolicę Litwy w fortecę; podjęto zakrojone na szeroką skalę działania z myślą o bezpieczeństwie uczestników spotkania – poinformowała w niedzielę agencja Reutera. Wszystko z powodu, iż stolica Litwy leży zaledwie 150 kilometrów od granicy z Rosją…
Szczyt odbędzie się w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym „Litexpo”, a ponieważ planuje się, iż w obradach weźmie udział 5 tysięcy uczestników (!), przygotowano pomieszczenia o powierzchni 24 tysięcy m², w tym dwa nowo wybudowane pawilony. Klimatyzacja i systemy IT, a także wymogi bezpieczeństwa spełniają standardy NATO.
Przygotowano również oddzielny obszar dla 2 tysięcy przedstawicieli litewskich i zagranicznych mediów.
Przedstawiciele Międzynarodowego Sekretariatu NATO właśnie przejęli pomieszczenia i cały teren „Litexpo”. Pełniący obowiązki dyrektora generalnego Centrum Wystawienniczo-Kongresowego Justinas Bortkevičius powiedział, że przedstawiciele Sojuszu Północnoatlantyckiego sprawdzali lokalizację przez dwa dni i doszli do wniosku, że pomieszczenia, a także rozwiązania inżynieryjne i technologiczne spełniają wymagania NATO. Powiedział też, że Litewska Służba Ochrony Dostojników (VAD) nadzoruje bezpieczeństwo na tym obszarze.
Szesnaście państw członkowskich NATO wysłało na Litwę łącznie tysiąc żołnierzy w celu zapewnienia bezpieczeństwa obradującym.
Na Litwie znalazło się 12 amerykańskich rakietowych systemów „Patriot” wysłanych przez Niemcy, systemy NASAMS przekazane przez Hiszpanię, haubice „Caesar” dostarczone przez Francję, samoloty myśliwskie francuskie, fińskie i duńskie oraz sprzęt do zwalczania dronów wysłany przez Francję i Wielką Brytanię – wyliczył Reuters.
RES na podst. Reuter
1 komentarz
Paweł Kopeć
9 lipca 2023 o 17:54Solą w oku.
Czyim!?