Działania byłych ministrów obrony i szefów sztabu generalnego Ukrainy, które doprowadziły do poważnego osłabienia możliwości obronnych kraju, mogą być kwalifikowane jako zdrada państwa – oświadczył w poniedziałek prokurator generalny Jurij Łucenko.
Łucenko uczestniczył w posiedzeniu parlamentarnej komisji śledczej, która bada rozkradanie majątku i sprzętu wojskowego w latach 1991-2017. Na jego celowniku znalazł się między innymi były minister obrony Anatolij Hrycenko, obecnie ubiegający się o fotel prezydenta Ukrainy.
Portal censor.net.ua donosi, że komisja śledcza przeanalizuje działania wszystkich byłych ministrów obrony i szefów Sztabu Generalnego od 1991 roku. Ale już na tym etapie Jurij Łucenko zasugerował, że największa wyprzedaż mienia wojskowego rozpoczęła się w 2005 roku, gdy resortem obrony kierował Hrycenko.
„Tylko w całości możliwe jest oszacowanie tego, kto był głównym generatorem tego bezmyślnego niszczenia potencjału wojskowego Sił Zbrojnych Ukrainy, a następnie dokonanie oceny w kategoriach prawnych”- powiedział prokurator generalny. Dodał, że działania byłych ministrów i szefów sztabu „mogą zostać zakwalifikowane z paragrafu o nienależytej dbałości o mienie, ale mogą też być rozpatrywane jako zdrada państwa”.
Hrycenko nie odniósł się do oskarżeń Łucenki, ale głos zabrała jego rzeczniczka Chrystyna Bondarenko. Stwierdziła, że słowa Łucenki „i inne działania błaznów z ulicy Bankowej mówią o tym, że dla ekipy Poroszenki są to ostatnie dni u władzy”.
Kresy24.pl/ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!