Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew dał do zrozumienia, że nie ma żadnego długu wobec prezydenta Rosji, po wysłaniu sił Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym do kraju w czasie zamieszek, aby pomogły zadbać o bezpieczeństwo . – Nie było żadnych rozmów z Władimirem Putinem […] że potem się rozliczymy – podkreślił.
Tokajew zaznacza, że nie było żadnych warunków wstępnych do wysłania na pomoc sił OUBZ, zwanego potocznie „rosyjskim NATO”.
– Jeśli chodzi o plotki o tym, że jesteśmy dłużni i tak dalej. Odpowiedzialnie mówię, że nie było rozmów z Władimirem Władimirowiczem Putinem, a było ich wiele, były długie, naturalnie, odnośnie do tego, że my potem rozliczymy się oczywiście nie było mowy – dodał również, że Rosja jest sojuszniczym państwem dla Kazachstanu.
Wcześniej szef MSZ Muchtar Tleuberdi powiedział, że wojska OUBZ były decydującym czynnikiem w uratowaniu Kazachstanu przed zamachem stanu.
DJK, lenta.ru
Fot. akorda.kz
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!