„Dostrzegam realną możliwość otwarcia się regionu bałtyckiego. Istnieje również prawdopodobieństwo, że Polska mogłaby się do tego dołączyć” – powiedział podczas konferencji prasowej 5 maja szef litewskiego rządu.
W pierwszej kolejności granice państwowe mogłyby zostać otwarte między Litwą, Łotwą, Estonią i Polską, twierdzi premier Saulius Skvernelis. Jego zdaniem na takie rozwiązanie pozwala podobna sytuacja epidemiologiczna we wszystkich tych krajach.
„Sytuacja w trzech państwach bałtyckich i Polsce jest podobna, stosowane są podobne środki w panowaniu nad kryzysem. Tak więc rzeczywiście jest to realna możliwość. Dzisiaj trudno byłoby mi proponować rządowi podejmowanie decyzji dotyczących wolnego wyjazdu do państw, w których nie były stosowane takie działania i gdzie liczba zachorowań i przypadków śmiertelnych jest kilkakrotnie większa niż na Litwie” – powiedział Saulius Skvernelis.
Dodał, że taką możliwość w poniedziałek 4 maja omówił podczas rozmowy telefonicznej z polskim premierem, i reakcja Mateusza Morawieckiego na propozycję była pozytywna.
Skvernelis liczy, że we środę 6 maja, kwestię otwarcia granic uda się uzgodnić z premierami Łotwy i Estonii.
„We środę będzie wirtualne spotkanie z kolegami premierami z Łotwy i Estonii. Wówczas na pewno zostanie podjęta decyzja ws. trzech naszych państw” – zaznaczył.
Według danych litewskiego resortu zdrowia, ogólna liczba zakażonych koronawirusem wynosi 1 423. Do tej pory po zakażeniu koronawirusem zmarło 47 osób.
Kresy24.pl na podst. wilnoteka.lt/ba
1 komentarz
Igor
5 maja 2020 o 16:28W końcu na Litwie są rozsądni politycy . Propolscy !