Rosja potwierdziła, że zgodnie z wyrokiem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wypłaci rekompensatę trzem działaczkom Pussy Riot, wobec których zostały naruszone prawa do swobodnego wyrażenia swoich przekonań oraz prawo do sprawiedliwego procesu rozpatrującego ich akcję w cerkwi Chrystusa Zbawiciela.
Ministerstwo sprawiedliwości poinformowało, że „nie ma możliwości procesowego zaskarżenia tego wyroku”, i ze władze Rosji z dobrą wolą podchodzą do wypełnienia decyzji Trybunału, bez względu na to jakie są jego intencje. 4 grudnia Trybunał odmówił Rosji wglądu do akt sprawy Pussy Riot nie znajdując podstaw skierowania sprawy do apelacji w Izbie Wyższej.
Wobec tego, przed upływem trzech miesięcy dwie punk-aktywistki otrzymają zadośćuczynienie w wysokości 16 tysięcy euro, a jedna z nich 5 tysięcy. Dodatkowe 11750 euro, Rosja zapłaci tytułem kosztów sądowych.
Jedna ze skazanych działaczek, Nadzieja Tołokonnikowa, wyznała, że odbywając karę w obozie, nie wierzyła w takie zakończenie sprawy. Przyznała, że po wyroku znajdowała się „w stanie apatii” i myślała, że „jej życie jest skończone”. Podziękowała też swojej adwokatce Irinie Chrunowej, która podtrzymywała ją na duchu nawet wtedy gdy „ona sama nie wierzyła w siebie”.
Adam Bukowski
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!