Na rosyjskim portalu pravda.ru pojawiła się kolejna apokaliptyczna prognoza dla Białorusi. Autor publikacji twierdzi, że gospodarka Białorusi znajduje się w tragicznej sytuacji, i aby uchronić ją od bankructwa, Łukaszenka musi spełnić warunki stawiane przez Kreml. Już w lidzie czytamy, że Łukaszenka sprzeciwia się utworzeniu w Bobrujsku rosyjskiej bazy lotniczej mającej odegrać rolę przeciwwagi dla amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej w Polsce.
Pravda.ru uważa, że Łukaszenka próbuje teraz grać na dwa fronty, i przypomina o odmowie Łukaszenki przyjęcia na Białorusi rosyjskiej bazy lotniczej, a także o przesłaniu białoruskiego prezydenta skierowanym do Trumpa, w którym mówił o „strategicznym partnerstwie USA-Białoruś”.
Internetowa gazeta przywołuje także emocjonalne wystąpienie Aleksandra Łukaszenki z piątku (22.06), który próbując zmobilizować do pracy lokalnych urzędników z Mochylewszczyzny zagroził, że jeśli nie „wyrobią normy”, Białorusi grozi aneksja, albo wojna. Nie powiedział wprawdzie, z której strony ma nadejść zagrożenie, ale komentatorzy nie mieli wątpliwości, że chodziło mu o Rosję.
Przypomnijmy słowa Łukaszenki wypowiedziane w piątek 22 czerwca w powiecie szkłowskim (na rodzinnej ziemi Aleksandra Grigoriewicza), które cytowały wszystkie agencje, zarówno na Białorusi jak i poza jej granicami.
„Zostało zaplanowane – musi być wykonane na mur-beton. Jedno może być usprawiedliwienie niewykonania – śmierć. Jesteśmy na froncie. Jeśli nie przetrwamy najbliższych lat, poniesiemy porażkę, trzeba będzie w skład innego państwa wejść, albo po prostu wytrą o nas nogi. Albo, nie daj Boże, rozpętają wojnę na Białorusi, tak jak na Ukrainie”.
„Możliwy krach białoruskiej gospodarki zmusi kraj do zaakceptowania wszystkich warunków Rosji i są one dobrze znane. Inaczej nie przetrwa. Jest to rozmieszczenie rosyjskiej bazy lotniczej na Białorusi; utworzenie wspólnej waluty dla dwóch krajów z centrum emisji w Moskwie; ustanowienie międzypaństwowego organu politycznego i gospodarczego, takiego jak Komisja Europejska ( w Unii Europejskiej – red.), którego decyzje będą wiążące dla Mińska”- pisze pravda.ru.
I tylko w takim przypadku, zdaniem rosyjskiej gazety, Moskwa zatwierdzi „Plan Marshalla” dla ratowania białoruskiej gospodarki.
Ale Łukaszenko rozumie, że wdrożenie tego planu zwiększy uzależnienie od Moskwy, nie tylko gospodarczo, ale także w sensie politycznym, co podkreśla autor materiału.
Pisze on, że Łukaszenka broni się przed rosyjską bazą wojskową na terytorium Białorusi, ponieważ pamięta historię z Krymem i rolę rosyjskiej marynarki wojennej w tamtych wydarzeniach. Oficjalny Mińsk obawia się, że baza lotnicza w Bobruisku może być wykorzystywana nie tylko jako przeciwwaga dla amerykańskiej obrony przeciwrakietowej w Polsce, ale także jako narzędzie nacisku militarnego i politycznego na Łukaszenkę.
Prawda.ru konstatuje, że niechęć Łukaszenki do rozmieszczenia rosyjskiej bazy lotniczej w Bobrujsku wynika z dążeń Mińska do zdystansowania się od Moskwy w przypadku jej konfrontacji z Zachodem.
Ponadto, zdaniem rosyjskiego portalu, przywódca Białorusi zamierza nawiązać przyjacielskie stosunki ze Stanami Zjednoczonymi i Unią Europejską.
Ale to nie będzie prosty zabieg, Łukaszenka będzie musiał przejść długą drogę, aby przywrócić zaufanie Waszyngtonu i Brukseli.
Kresy24.pl/pravda.ru/ba
4 komentarzy
Jarema
6 lipca 2018 o 19:34Warto by było zainwestować w Łukaszenkę zamiast z tv biełsat. Lepsza Białoruś niż Rosja nad Bugiem.
Tadeusz
7 lipca 2018 o 06:40Należy inwestować nie w Łukaszenkę a w potomków Litwinów, części dzisiejszych Białorusinów.
Tadeusz
7 lipca 2018 o 06:41Należy inwestować nie w Łukaszenkę a w potomków Litwinów, części dzisiejszych Białorusinów.
Luk
8 lipca 2018 o 17:03Rosja niezdrowo „martwi” się o Białoruś. Uwaga, że baza w Bobrujsku może posłużyć Rosji do zajęcia republiki tak jak Sewastopol posłużył do zajęcia Krymu jest na 100% celna.
Polska powinna podjąć się próby zbliżenia Białorusi do Zachodu i USA. To jest w naszym interesie. Nie będzie łatwe, ale trzeba próbować.