Pomyślałam wtedy, że skoro wieszają flagi, to Polska jest już wolna. Później okazało się, że nasza walka dopiero się zaczyna – mówi łączniczka z Powstania Warszawskiego Hanna Szczepanowska ps. „Heban”.
Hanna Szczepanowska ps.”Heban” jest żołnierzem Armii Krajowej, córką piłsudczyka Józefa Szczepanowskiego. Każdego 1 sierpnia, przychodzi na ulicę Tucholską by złożyć kwiaty tym, którzy wspólnie z nią rozpoczynali w tym miejscu powstańczą walkę, ale później zginęli.
„Dla mnie Powstanie nie było dramatem, tylko ogromną radością. Codziennie wieczorem śpiewaliśmy harcerskie piosenki i to nas bardzo inspirowało. Wspólny śpiew dawał mi wielką siłę i tworzył jedność. Do dziś tak uważam, że wspólny śpiew i wspólna modlitwa budują naród. Dlatego tak ważne są dla mnie Msze św. w Archikatedrze św. Jana, które współogranizuję dwa razy do roku – w okolicy 11 listopada i 3 maja. Odnawianie ducha narodu polskiego to moja misja i służba”. (WIĘCEJ)
Kresy24.pl/Dzieje.pl (HHG)
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!